Światowa federacja szermiercza była jedną z pierwszych, która zaleciła przywracanie sportowców z Rosji i Białorusi do startów w imprezach międzynarodowych. Od razu jednak napotkała mocny opór ze strony rządów w Europie i krajowych związków szermierczych. I tak np. organizatorzy Pucharów Świata w Polsce (Poznań), Niemczech, Francji, a także mniejszej rangi zawodów np. w Danii woleli zrezygnować z imprezy niż przyjąć Rosjan i Białorusinów. Igrzyska Europejskie to jednak impreza, w której będzie rywalizować siedem tysięcy sportowców w 29 dyscyplinach. Trudno byłoby ją odwołać, dlatego władze FIE naciskały, by dopuścić szermierzy z Rosji i Białorusi. Zawody, które odbędą się w krakowskiej Tauron Arenie miały status mistrzostw Europy i można było zebrać punkty do światowego rankingu, na podstawie którego przyznawane będą nominacje olimpijskie. Stanowisko polskiego rządu od początku było jasne i twarde. Minister sportu podkreślał, że nie ma możliwości, by Rosjanie i Białorusini wystartowali w Polsce. To oczywiście efekt ataku na Ukrainę. Władze FIE postanowiły "ukarać" organizatorów Igrzysk Europejskich. "FIE obniżyła reputację Polaków jako organizatorów wielkich zawodów" Jak informuje insidethegame.biz zawodom odebrano rangę mistrzostw Europy, a co za tym idzie status kwalifikacji olimpijskich. "Po burzliwej debacie Komitet Wykonawczy FIE zdecydował, przy zaledwie trzech głosach przeciwnych, by nie uznawać zawodów indywidualnych [w Krakowie - przyp. red.] za ważne dla kwalifikacji olimpijskich " - napisał w liście do członków Europejskiej Konfederacji Szermierczej jest prezes Giorgio Scarso. Jednocześnie podjęto dziwną decyzję, że rywalizacja drużynowa w szermierce nadal będzie miała rangę mistrzostw Europy i punkty będą się liczyły do kwalifikacji olimpijskiej. Indywidualne mistrzostwa Europy mają odbyć się w październiku. Rosjanie triumfują: "Polska ukarana za dyskryminację sportowców z Rosji. Odważna decyzja" - napisał Sport Ekspress. "FIE odebrała IE w Krakowie status mistrzostw Europy za to, że nie przyjmują Rosjan. Teraz pytanie, czy inne światowe federacje pójdą tym samym tropem. FIE zadała cios i obniżyła prestiż startów, a także reputacji Polaków jako organizatorów wielkich zawodów".