-W tym meczu padnie jeden, maksimum dwa gole. Byłoby super, gdybym to ja zdobył bramkę ze stałego fragmentu gry - powiedział w piątek Suvorov. Przyznał, że oglądał w telewizji tylko pierwszą połowę czwartkowego spotkania FC Fulham z Wisła Kraków (4-1). - Przełączyłem program, aby zobaczyć też mecz AEK Ateny - Lokomotiw Moskwa (1-3), ponieważ w ekipie ze stolicy Rosji jeden z piłkarzy to mój kolega. Widziałem jednak już po tych 45 minutach, że Fulham gra bardzo dobrze i czułem, że Anglicy pokonają polski zespół. Zawodnik przyznał, że niedzielny pojedynek z Wisłą będzie czwartym odkąd gra w Cracovii, ale wcześniej przeżywał tego typu mecze w Tyraspolu: - Nie można porównywać tych derbów. W Polsce kibice cały czas dopingują, a my przez 90 minut walczymy na boisku. Według informacji dochodzących z Cracovii trener Dariusz Pasieka przed niedzielnymi derbami nie zarządzi zgrupowania i zawodnicy ostatnią noc przed pojedynkiem z Wisłą spędzą w swoich łóżkach. - W sumie jest to mi obojętne. Nie mam żony ani dzieci, które by mi przeszkadzały w koncentracji w domu - dodał Suvorov. Na razie nie odczuwa on jeszcze stresu przed pojedynkiem z mistrzem Polski. - W sobotę mamy jeszcze trening. Po nim pójdę na kolację, a następnie do domu, gdzie zapewne będę oglądać telewizję. Trzeba cały czas coś robić, aby nie rozmyślać o spotkaniu, nie denerwować się. Około godz. 23 pójdę spać. Spotkanie T-Mobile Ekstraklasy Cracovia Kraków - Wisła Kraków odbędzie się w niedzielę o godz. 17.