Ekstremalny sport cechuje się wysokim ryzkiem, wiążącym się z wieloma zagrożeniami. W najgorszy z możliwych sposobów przekonał się o tym Oscar Serra. Hiszpański surfer zginął tragicznie podczas pływania na wysokich falach w Meksyku. Do tragedii doszło w sobotę w Puerto Escondido w stanie Oaxaca. Surfer uderzył głową o dno Według doniesień świadków sportowiec spadł z fali i uderzył o dno. Został szybko dostrzeżony i zaciągnięty na plażę, ale nie udało się go już uratować. Siła uderzenia okazała się za silna. W sieci krążą zdjęcia z ostatniej fali, z którą zmagał się surfer. "Ostatnia jego fala. Na polu bitwy. Łączymy się w bólu z rodziną" - napisał jeden z przyjaciół Hiszpana.