- Nie udało nam się awansować do sześciodrużynowej grupy mistrzowskiej, zajęliśmy ósme miejsce, ale mamy jeszcze jeden cel - triumf w Pucharze Polski. Finał odbędzie się w Bydgoszczy z udziałem Dojlid Białystok, Warty Kostrzyn i UKS Olesno - powiedział grający menedżer Zbigniew Leszczyński. Najlepszym zawodnikiem Zooleszcz Gwiazdy był Bobocica (bilans gier 17-7), ale z powodu kontuzji zabrakło go w kluczowych, przegranych spotkaniach z końcówki pierwszej części superligi. Mutti wygrał 10 z 19 spotkań, zaś słabiej spisywali się Woś 4-12 i Nadolski 1-5. W przedostatniej kolejce, w konfrontacji z AZS Politechniką Rzeszów (3-2), niespodziewanie wystąpił 38-letni Leszczyński. W pierwszym secie pokonał Anthony'ego Amalraja, ale w trzech kolejnych górą był reprezentant Indii. - Skład na sezon 2015/2016 będzie zupełnie inny. Wraca Artur Białek, który w pierwszoligowym AZS AWFiS Gdańsk ma bilans 18-12. Zakontraktowaliśmy też zawodnika z pierwszej "100" rankingu światowego, ale jego nazwiska nie mogę jeszcze ogłosić. To zawodnik z Europy - dodał Leszczyński. Nowy nabytek bydgoszczan będzie kolejnym obrońcą w superlidze, po Słowaku Wang Yangu (Olimpia-Unia Grudziądz) i Austriaku Chen Weixingu (Energa-Manekin Toruń). Przez wiele lat brakowało w polskiej lidze tenisistów grających tym stylem. - Prowadzimy rozmowy też z graczem z Korei Południowej, ale w sezonie olimpijskim Azjaci nie są tak dyscypozycyjni, jak byśmy tego oczekiwali - podsumował.