Rozgrywki po pięciu kolejkach, ze względu na pandemię koronawirusa i sporą liczbę przypadków zakażeń w Grunwaldzie, zostały przerwane, a dwie serie spotkań zostały przełożone na wiosnę. Pierwotnie zakładano, że zespoły na boiska otwarte wrócą przed tygodniem, ale niskie temperatury oraz prace remontowe na stadionie w Gąsawie sprawiły, że wznowienie superligi nastąpi w sobotę. Prowadzący w tabeli Grunwald zagra na wyjeździe z trzecim Startem Gniezno. Mistrz Polski boryka się z kłopotami organizacyjnymi, a trener Jerzy Wybieralski ma też kłopot z frekwencją na treningach. "Niestety ze względu na obowiązki zawodowe niektórych zawodników, na treningach z tą frekwencją jest bardzo różnie. Nigdy nie miałem jeszcze wszystkich graczy do dyspozycji. Czy to przełoży się na wynik sportowy? Zobaczymy, na pewno nie jest nam łatwo" - powiedział PAP szkoleniowiec. Jego podopieczni w dotychczasowych pięciu meczach zdobyli komplet - 15 punktów. "To jest dobra zaliczka przed drugą częścią rozgrywek. Nie wiemy do końca, jak potoczy się sezon, przypomnę, że rozgrywki halowe zakończyły się po fazie zasadniczej. Teraz też może być różnie, dlatego chcemy na początek utrzymać pozycję lidera" - dodał Wybieralski. Drugi w tabeli jest Pomorzanin Toruń, który traci do wojskowych trzy punkty. Wicemistrzowie kraju zagrają w Poznaniu z Politechniką, która obecnie plasuje się na czwartej pozycji. W pozostałych meczach Warta Poznań zmierzy się z LKS Gąsawa, a AZS AWF Poznań z LKS Rogowo. Organizatorzy superligi w kalendarzu umieścili różne warianty terminów zakończenia rozgrywek. Faza zasadnicza ma zakończyć się 30 maja lub 5 czerwca. Po tygodniu rozegrane zostałyby półfinały (mecz i rewanż), a następnie finał i pojedynek o brązowy medal. Drużyna, która zajmie ostatnie miejsce po 14. kolejkach, zostanie zdegradowana, a mistrz pierwszej ligi uzyska awans. Wicemistrz pierwszej ligi i siódmy zespół superligi zmierzą się w spotkaniach barażowych o miejsce w elicie. Marcin Pawlicki