Skoczkowie narciarscy odrabiają zaległości. Tydzień temu pogoda sprawiła psikusa organizatorom zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich w czeskim Harrachovie. Z powodu silnego wiatru i obfitych opadów śniegu nie udało się przeprowadzić ani jednego konkursu. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) zdecydowała, że część zaległości zostanie odrobiona w Engelbergu. W Szwajcarii odbędą się aż trzy konkursy. Pierwszy już w piątek w miejsce jednego z odwołanych w Harrachovie. O organizację dodatkowych zawodów Pucharu Świata stara się również Zakopane. Na liście startowej piątkowych kwalifikacji w Engelbergu znalazło się sześciu Polaków: Adam Małysz, Kamil Stoch, Marcin Bachleda, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Krzysztof Miętus. Małysz, który zajmuje 8. miejsce w klasyfikacji generalnej, ma zapewniony udział w konkursie głównym. Pozostali musieli toczyć bój o awans do najlepszej "50". Sztuka ta udała się Stochowi i Bachledzie. Zwłaszcza pierwszy z wymienionych pokazał się z bardzo dobrej strony. Stoch skoczył w kwalifikacjach 132.5 m (nota 130.6 pkt) i okazał się najlepszy. Bachleda uzyskał 124 m (nota 106.6 pkt), co dało mu 21. miejsce. Kwalifikacji nie przebrnęli Miętus (111 m, 83.5 pkt), Hula (110 m, 82.8 pkt) i Kubacki (109 m, 84.2 pkt). Wśród czołowej dziesiątki Pucharu Świata najdalej skoczył Małysz, lądując na 133 m. O jeden metr mniej uzyskał Norweg Tom Hilde, a lider klasyfikacji generalnej PŚ Austriak Thomas Morgenstern miał 128,5 m. Nie skakali Szwajcar Simon Ammann i Austriak Andreas Kofler. O godzinie 13.30 rozpocznie się pierwsza seria konkursowa.