Stawowy został zwolniony w trakcie rundy wiosennej, a drużynę przejął po nim Robert Jonczyk. Arka awans do ekstraklasy zapewniła sobie dopiero po karnej degradacji Zagłębie Lubin. Trener Stawowy uważa jednak, że warunek w postaci awansu został spełniony i premia mu się należy. Swoje racje trener Stawowy przedstawia oświadczeniu przesłanym przez pełnomocnika. "Działając w imieniu Pana Wojciecha Stawowego, ustosunkowując się do świadczenia Zarządu Klubu Arka Gdynia z 7 lutego 2009 roku, przedstawiam poniżej stanowisko Wojciecha Stawowego wobec zawartych w oświadczeniu twierdzeń; prostuję również podane przez Zarząd nieścisłe informacje. W związku z powyższym wyjaśniam, co następuje: Po pierwsze nie jest prawdą jakoby Wojciech Stawowy podpisał z Arką Gdynia SSA najwyższy angaż spośród trenerów pracujących w polskiej piłce. Klub zagwarantował trenerowi wynagrodzenie na satysfakcjonującym go poziomie, jednakże twierdzenie, że było ono najwyższe na tle pozostałych polskich klubów jest nieuprawnione i bezpodstawne. Po drugie, dochodząc przed Piłkarskim Sądem Polubownym PZPN swoich roszczeń wobec Arki Gdynia SSA trener Wojciech Stawowy opiera się na zapisach porozumienia zawartego z Klubem 16 kwietnia 2008 roku, a dotyczącego rozwiązania kontraktu trenerskiego. Warunek wypłaty trenerowi wynagrodzenia, tj. awans drużyny Klubu Arka Gdynia do ekstraklasy, został w w ocenia Pana Wojciecha Stawowego spełniony. Klub, pomimo wielokrotnych prób ugodowego zakończenia sprawy, nie wywiązał się z obowiązku zapłaty. W tej sytuacji Wojciech Stawowy zmuszony był dochodzić swoich roszczeń przed właściwymi organami PZPN. W ocenie Wojciecha Stawowego stanowisko Zarządu Klubu Arka Gdynia wyrażone w oświadczeniu, a w szczególności twierdzenia dotyczące pozwu oraz ocena postawy trenera, mogą skutkować wprowadzeniem w błąd arbitrów rozpatrujących spór stron przed Piłkarskim Sądem Polubownym oraz opinii publicznej. Wojciech Stawowy dochodzi jedynie uprawnień wynikających z umowy z Arką Gdynia SSA w sposób przewidziany prawem wewnętrznym PZPN, co z całą pewnością nie może być traktowane jako działanie nieetyczne. Ocena zasadności tych roszczeń powinna zostać pozostawiona niezależnemu i kompetentnemu organowi."