Stawowy pozostaje bez pracy od zeszłego sezonu, kiedy to stracił pracę w Arce Gdynia. Wokół tego rozstania narosło już wiele legend. Sam szkoleniowiec mówi, że : "Zadecydował czynnik ludzki. Nie wszystkim się podobałem". Teraz "Staw" poprowadzić ma Górnika do Ekstraklasy. W awans nadal wierzą włodarze klubu z Łęcznej. "Strata nie jest na tyle duża, żeby nie można było powalczyć" - zaznacza Stawowy, jednak z jego ust nie pada żadna deklaracja co do daty objęcia zespołu. "W ten weekend nie usiądę na trenerskiej ławce. W przyszły też nie" - mówi tajemniczo. Jak sprawę komentują władze Górnika? Niezbyt obszernie. "Na tak zwanej giełdzie chodzi kilka nazwisk. Stawowego również" - przyznaje Marek Szczęsny, wiceprezes klubu.