W niedzielę w derbach Półwyspu Iberyjskiego Hiszpanie zagrają z Portugalczykami i pojawi się okazja, aby przerwać złą passę. W ostatnich mistrzostwach świata Hiszpanie spotkali się w ćwierćfinale z Koreą Południową. Po 90 minutach był remis 0:0, a w rzutach karnych wygrali współgospodarze mundialu. Z tego spotkania zapamiętano bardzo stronnicze sędziowanie. Na mistrzostwach Europy w Anglii w 1996 roku Hiszpanie przegrali mecz z ekipą gospodarzy - również w rzutach karnych. - Pojawia się pytanie, czy będziemy w stanie wyeliminować gospodarza imprezy? Statystyki są jednak dla nas okropne - stwierdził Juan Gozalo, hiszpański analityk piłkarski. Na Hiszpanów czeka jeszcze jeden zły omen. W historii ME tylko Belgia jako współgospodarz Euro 2000 odpadła z gry po pierwszej rundzie rozgrywek. Pozostali gospodarze, zawsze "wychodzili" z grupy. - Statystyki są po to, aby je łamać - stwierdził hiszpański lewoskrzydłowy Vicente. - Będziemy chcieli wygrać to spotkanie, ale remis również nam wystarczy do awansu. Pamiętajcie, że to my mamy większą szansę na awans - dodał lewoskrzydłowy reprezentacji Hiszpanii. Podopieczni Inaki Saeza proponują statystykom przyjrzenie się innym liczbom. - Portugalia nie wygrała z Hiszpanią od ponad 20 lat. Zatem znów wychodzi na nasze - przypomina Juanito Gutierrez. Ostatni raz Portugalia wygrała z Hiszpanami 20 czerwca 1981 roku w meczu towarzyskim (2:0). W wielkich imprezach piłkarskich Hiszpania nigdy nie przegrała z Portugalią (wygrała trzy i dwa zremisowała). Ostatni mecz, rozegrany we wrześniu 2003 roku, wygrali podopieczni Saeza 3:0.