We wtorek, po finale piłkarskiego Pucharu Polski, pseudokibice Legii i Lecha Poznań zdemolowali stadion Zawiszy w Bydgoszczy. Piątkowy mecz Ekstraklasy Legia Warszawa - Korona Kielce może się odbyć tylko bez udziału publiczności - poinformował w czwartek wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Wojewody nie interesował fakt, że na mecz bilety i karnety zostały już dawno sprzedane. Wojewoda mazowiecki wyjaśnił, że podjął taką decyzję na wniosek policji. Przedstawiła ona długą listę incydentów, do których w ostatnich tygodniach doszło na stadionie Legii. "Wiem, że dzisiejsza decyzja godzi w prawdziwych kibiców, nie jest też korzystna dla piłkarzy, to oni są ofiarami kibolskich wybryków" - podkreślił wojewoda. Kozłowski zwrócił się także do prezydent Warszawy, by zgodę na organizację imprez masowych na stadionach Legii i Polonii wydawała każdorazowo oddzielnie, a nie np. na całą rundę wiosenną, jak miało to miejsce do tej pory. Stadion Miejski w Poznaniu również zamknięty Podobnie jak wojewoda mazowiecki, także wojewoda wielkopolski Piotr Florek ogłosił decyzję o zamknięciu Stadionu Miejskiego w Poznaniu, co będzie oznaczało, że sobotni mecz Lecha z Górnikiem Zabrze odbędzie się bez udziału kibiców. Wojewoda Florek zamknął stadion dla kibiców Lecha, mimo że prezydent Poznania Ryszard Grobelny zezwolił już na zorganizowanie na nim imprezy masowej, czyli meczu z Górnikiem! To pokłosie słów premiera Donalda Tuska, który zapowiedział, że jeżeli policja wyda negatywną opinię o bezpieczeństwie imprez masowych, to wojewoda może zamknąć taki obiekt dla publiczności. Decyzja policji była negatywna - to spowodowało, że wojewoda wielkopolski Florek zamknął również stadion Lecha. W efekcie Lech powinien zagrać w sobotę z Górnikiem Zabrze bez udziału publiczności. Zaraz po decyzji wojewody swoje stanowisko mają przedstawić szefowie poznańskiego Lecha. Co ciekawe, w niedzielę na tym samym obiekcie swój mecz zagra Warta Poznań - z Sandecją. Jej zakaz nie będzie dotyczył. Prezes Legii: Zamykanie stadionów to droga donikąd i pokazówka Prezes Legii Warszawa, Paweł Kosmala nie ma wątpliwości, że decyzja rządu jest polityczną "pokazówką". - Decyzję wojewody i jej uzasadnienie przyjęliśmy z niedowierzaniem i zdziwieniem. Zamknięcie najbezpieczniejszego w Polsce stadionu z powodów, jakie wymienił wojewoda, to krzywdząca dla nas decyzja. Na jej skutek ucierpią kibice, którzy z zadymami, do jakich doszło w Bydgoszczy nie mieli nic wspólnego! Takie uzasadnienie, jakie legły u podstaw decyzji wojewody można wysunąć do każdego stadionu w Polsce - zaznaczył prezes Legii. Prezes Legii spotka się z wojewodą w piątek rano, ale już teraz protestował przeciw takim decyzjom. -Ta decyzja naszym zdaniem była motywowana politycznie, a argumenty pana wojewody nas nie przekonują. Stanowczo protestujemy przeciwko takim metodom zastępczym, tego rodzaju pokazówkom - mówił prezes Legii. - Czy zamykanie stadionów jest metodą, dzięki której wyeliminujemy ze stadionów chuliganów? Absolutnie nie. Na zamkniętym stadionie kibice nie będą mieli okazji pokazać, że potrafią zachowywać się inaczej. Zamykanie stadionów to droga donikąd - zakończył Kosmala. Andrzej Grupa, Bartosz Barnaś <a href="http://forum.interia.pl/watek-chronologicznie/czy-zamykanie-stadionow-to-dobra-metoda-walki-z-chuliganami,1072,1309632,,c,1,1,0,0">Czy zamykanie stadionów, to dobra metoda walki z chuliganami? Dyskutuj na forum!</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/prezes-legii-zamykanie-stadionow-to-droga-donikad,1634124">Prezes Legii: Zamykanie stadionów to droga donikąd!</a> * * * Zobacz zadymę kibiców Legii i Lecha po finale PP w Bydgoszczy: