Na stadionie wszystko jest dopięte na przysłowiowy ostatni guzik. W Oslo od rana świeci słońce, a temperatura w cieniu wynosi 3 stopnie Celsjusza. Trener naszej reprezentacji Jerzy Engel nie ogłosił jeszcze pierwszej jedenastki. Jak się dowiedziałem największy problem selekcjoner ma z wystawieniem bramkarza. Dopiero na godzinę przed meczem dowiemy się czy polskiej bramki będzie bronił Jerzy Dudek, czy Adam Matysek. Polscy kibice, których wielu przyjechało do Oslo, nie mają żadnych wątpliwości kto dziś wygra mecz. Przy zabawie w typowanie wyników najczęściej pojawiał się rezultat 3:1 dla Polski, a wszystkie bramki dla naszej reprezentacji strzeli Emmanuel Olisadebe. Chyba żaden polski kibic nie miałby nic przeciwko temu, aby te dość optymistyczne prognozy się spełniły. Andrzej Łukaszewicz, Oslo