Biało-czerwone na zakończenie fazy zasadniczej MŚ we Francji pokonały Hiszpanię (30:29), ale było to zwycięstwo na otarcie łez. Kudłacz w tym spotkaniu zaprezentowała się bardzo dobrze zdobywając 11 bramek. Podopieczne Zenona Łakomego czeka jeszcze pojedynek z Macedonią o 11. miejsce. "Stworzyłyśmy ekipę, którą stać było co najmniej na ćwierćfinał. Wszystkie przegrane z drużynami ze światowego topu były nikłe, ale za to punktów nie przyznają" - dodała Karolina Kudłacz. "Świetnie, że wygrałyśmy taki mecz, ponieważ nasz zespół wyciągnął wnioski z czterech kolejnych porażek. Ja mam wciąż nadzieję, że los się do nas uśmiechnie i otrzymamy szansę gry w eliminacjach do igrzysk olimpijskich w Pekinie" - podkreśliła zawodniczka niemieckiego HC Lipsk. Postęp jest widoczny. Po 8. miejscu na mistrzostwach Europy, Polki znalazły się w czołowej dwunastce mistrzostw świata. "Niedawno Rumunki i Węgierki wygrywały z nami różnicą 10-15 bramek. Teraz brakuje nam do rywalek zaledwie dwóch, trzech trafień" - podkreślił trener Zenon Łakomy.