Włoszczowska przyznaje, że myśli także o promocji w kolorowych pismach. "Do Hollywood mi daleko. A kolorowe pisma na pewno się pojawią. Chętnie skorzystam z oferty, bo - jak mówi mój trener Andrzej Piątek - zdobyć medal to jedno, a drugie to odpowiednio go sprzedać. Ale przede wszystkim marzę o odpoczynku" - twierdzi. Maja na odpoczynek nie ma jednak czasu, gdyż prosto z Chin poleciała na zawody Pucharu Świata do Australii. Dopiero w listopadzie planuje urlop. " Mam nadzieję, że uda mi się wyrwać moją najlepszą przyjaciółkę z Wrocławia. Może jeszcze kogoś" - zastanawia się. "Ja w ostatnich latach miałam tylko czas na sport i naukę. Na chłopaka nie miałam czasu. Zresztą... mam już dwóch chłopaków: rower górski i rower szosowy. Mam nadzieję, że znajdę i trzeciego, moją drugą połowę. Ale na razie jej nie ma i dlatego urlop spędzę z przyjaciółką" - wyznaje Maja Włoszczowska z humorem.