Szef Rady Patronów PKOl Jan Kulczyk, inicjator środowej debaty, zwrócił uwagę, że w rozmowach dotyczących całego polskiego sportu i niezbędnych w nim zmian ma się wrażenie "błędnego koła". "Z jednej strony mowa o pieniądzach, z drugiej o braku efektów. Nie wiadomo, gdzie jest początek. Zgadzam się, że wszystko zaczyna się od szkoły. To nie jest przypadek, że najwięcej medali zdobywają reprezentanci USA i Wielkiej Brytanii, gdzie sport jest integralną częścią wykształcenia. Nie uporamy się z rozwiązaniem kłopotów, które mamy w sporcie, jeśli wcześniej nie rozwiążemy problemu ze znalezieniem pieniędzy na wychowanie dzieci i młodzieży w duchu sportowym" - podkreślił. W podobnym tonie wypowiadał się szef Rady Gospodarczej przy premierze Jan Krzysztof Bielecki, którego zdaniem jest to "najlepsza metoda budowania kapitału społecznego". Kulczyk zwrócił także uwagę na potrzebę stworzenia odważnego biznesplanu. "Wiem, co to znaczy rywalizacja i ile kosztuje sukces. Wierzę, że polski sport doczeka się odważnego, precyzyjnie rozpisanego biznesplanu, stworzonego przez ustawodawców z myślą o amatorach i zawodowcach w wielu dyscyplinach" - zaznaczył. Bielecki z kolei wskazał na potrzebę powrotu w sporcie wyczynowym do "dobrego długoterminowego centralnego planowania", którego brakuje w niektórych dyscyplinach. Jak dodał były premier, obecnie podstawowym sponsorem polskiego sportu są spółki Skarbu Państwa, ale takie rozwiązanie nie funkcjonuje najlepiej. Rolę sportu w utrzymaniu Polski w czołówce rynków inwestycyjnych podkreślił minister gospodarki Janusz Piechociński. "To bardzo ważny czynnik z punktu widzenia ekonomii" - zaznaczył minister gospodarki. "W ostatnich trudnych latach nasz kraj utrzymuje się na trzecim, czwartym miejscu wśród rynków inwestycyjnych. Obcokrajowcy wskazują Polskę, jako kraj dynamiczny, czemu sprzyja bycie gospodarzem znanych imprez międzynarodowych. W promocji ważny jest nie tylko sport wyczynowy, ale i rekreacyjny. To możliwość inwestycji nie tylko w kapitał ludzki, ale i infrastrukturę" - powiedział Piechociński. Kulczyk przyznał, że zmartwiła go informacja przekazana przez prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego, który przestrzegł, że w najbliższych latach to właśnie sport i promocja będą obszarami, które w pierwszej kolejności doświadczą gwałtownego zmniejszenia wsparcia finansowego ze strony samorządów. "Podmioty prywatne w okresie spowolnienia gospodarczego też są mniej skłonne do klasycznego sponsoringu" - zaznaczył Grobelny. Jego zdaniem rozwiązania należy szukać m.in. w znalezieniu innego modelu finansowania, odnosząc się do roli systemu podatkowego, który wesprze nie tylko sport profesjonalny, ale i amatorski. Podkreślił także konieczność odpowiedniego wykorzystania istniejącej już infrastruktury sportowej. Podczas środowej debaty minister sportu Joanna Mucha zapowiedziała kontynuowanie zmian systemowych, zaznaczając, że będą one miały charakter ewolucyjny, a nie rewolucyjny. Oceniając obecną sytuację uznała, że należy na nowo określić rolę kierowanego przez nią resortu oraz Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Zapowiedziała również odbiurokratyzowanie procedur w relacjach między MSiT a związkami sportowymi. Do obserwowania modeli zarządzania sportem funkcjonujących w innych krajach zachęcał z kolei utytułowany żeglarz Mateusz Kusznierewicz. Prezes PKOl Andrzej Kraśnicki nie ukrywał zadowolenia z faktu, że doszło do historycznego spotkania. "To wydarzenie przełomowe. Na jednej sali znajdują się wybitni przedstawiciele różnych środowisk, których łączy jeden cel - dobro polskiego sportu" - podkreślił. Kraśnicki wyraził nadzieję, że to wydarzenie nie będzie jednorazowe, a zapoczątkuje wielką dyskusję o przyszłości i możliwościach rozwoju polskiego sportu. W Centrum Olimpijskim im. Jana Pawła II w Warszawie zebrało się ponad 100 osób: politycy, biznesmeni, samorządowcy, ludzie nauki, kultury i sportu. Po debacie plenarnej rozpoczęły się prace trzech roboczych zespołów eksperckich - ds. finansowania, strategii oraz legislacji.