Pod tym kątem postanowiliśmy przyjrzeć się graczom występującym w zawodowych sportach amerykańskich. Okazuje się, że po trzydziestce wcale nie trzeba kończyć kariery. Najpopularniejszą dyscypliną w Stanach Zjednoczonych jest futbol amerykański. Teraz zainteresowanie tym sportem sięga zenitu, bowiem już 3 lutego odbędzie się finał sezonu NFL, czyli Super Bowl. Spotkają się w nim niepokonani do tej pory New England Patriots i New York Giants. W futbolu amerykańskim nie mamy zbyt wielu "staruszków". Palmę pierwszeństwa dzierży Morten Andersen. Duńczyk urodzony 19 sierpnia 1960 roku gra jednak na pozycji kopacza, a to oznacza, że na murawie pojawia się tylko na chwilę. W obecnym sezonie wystąpił w 14 spotkaniach Atlanty Falcons, podczas których zanotował 28 podwyższeń, 25 z nich wykorzystując, co dało bardzo dobrą, bo prawie 90-procentową skuteczność. Ponieważ jego średnia w karierze to niespełna 80 procent, można napisać, że Andersen im starszy, tym lepszy. Na drugim miejscu w tej klasyfikacji znajduje się obrońca Cleveland Browns Ted Washington. Urodzony 13 kwietnia 1968 roku zawodnik w tym sezonie grał jednak mało, a to wszystko z powodu kontuzji. Trzecie miejsce przypadło linebackerowi New England Patriots Juniorowi Seau, który przyszedł na świat 19 stycznia 1969 roku. Dziewięć miesięcy później urodził się Brett Favre. Rozgrywający Green Bay Packers największe sukcesy odnosił dekadę temu, gdy w 1996 roku doprowadził Packers do triumfu w Super Bowl, a w latach 1995-97 trzy razy został uznany za MVP ligi. Najwięcej wiekowych zawodników, bo aż pięciu, ma w swoim składzie Washington Redskins. Trzech: Keenan McCardell, Mark Brunell i Brian Kozlowski urodziło się w 1970 roku, a Ethan Albright i Todd Collins rok później. Innym bardzo lubianym sportem w USA jest baseball. Obecnie trwa przerwa w rozgrywkach, a ostatnim mistrzem MLB zostali Boston Red Sox. I właśnie w barwach tej drużyny znajduje się trzech wiekowych pitcherów (narzucających). Wszyscy urodzili się w 1966 roku, z tym że Mike Timlin 10 marca, Tim Wakefield 2 sierpnia, a Curt Schilling 14 listopada. W ogóle na tej właśnie pozycji występują najstarsi zawodnicy w MLB. Rekord należy do Jamiego Moyera. Gracz Philadelphia Phillies przyszedł na świat 18 listopada 1962 roku. Niecały rok później (10 września) urodził się Randy Johnson obecnie reprezentujący barwy Arizona Diamondbacks. Nieoczekiwanie okazało się, że najmniej "staruszków" występuje w NBA. Liderem w tej klasyfikacji jest Dikembe Mutombo. Center Houston Rockets przyszedł na świat 25 czerwca 1966 roku. Niecałe dwa lata później (22 czerwca) urodził się Darrell Armstrong obecnie reprezentujący barwy New Jersey Nets. Na ostatnim stopniu podium uplasował się Sam Cassell. Obrońca Los Angeles Clippers na świecie pojawił się 18 listopada 1969 roku. Trochę młodsi są centrzy Miami Heat Alonzo Mourning (2 sierpnia 1970) i Phoenix Suns Eric Piatkowski (30.9.1970). O najstarszym zawodniku w NHL Chrisie Cheliosie (25.1.1962) traktuje osobny tekst. Zaraz za nim w klasyfikacji "dziadków" znajduje się jego kolega klubowy z Detroit Red Wings Dominik Haszek. Czeski bramkarz urodził się 29 stycznia 1965 roku. Na trzecim miejscu kontuzjowany obecnie lewoskrzydłowy Pittsburgh Penguins Gary Roberts (23.5.1966). Za podium kolejny bramkarz Curtis Joseph z Calgary Flames (29.4.1967). Sprawdzając daty urodzenia zawodników z NHL zauważyliśmy, że bardzo dobry był rocznik 1969. Wtedy na świat przyszli: Brendan Shanahan (Ney York Rangers), Siergiej Fiodorow (Columbus Blue Jackets), Joe Sakic (Colorado Avalanche), Matthieu Schneider (Anaheim Ducks) i Rob Blake (Los Angeles Kings).