Sporting Braga nigdy nie był wielkim klubem. Debiutant tegorocznej edycji Ligi Mistrzów trafił tam po swoim największym sukcesie w historii - wywalczeniu wicemistrzostwa Portugalii w sezonie 2009/2010. Wcześniej popularni "Arcybiskupi" nie byli w stanie powalczyć w zdominowanej przez FC Porto, oraz lizbońskie Benfikę i Sporting lidze portugalskiej. Tylko raz Bradze udało się triumfować w Pucharze Portugalii - zdobyli go w 1966 roku. Klub rozgrywa swoje mecze na Estadio Municipal AXA - stadionie miejski, wybudowanym w 2003 roku, przed mistrzostwami Europy, które odbyły się na boiskach Portugalii. Stadion pomieścić może 30.154 widzów, ciekawostką jest też jego położenie - jest wybudowany pośród skał góry Monte Castro. Jego potoczna nazwa to "kamieniołom". To z pewnością jeden z najciekawiej ulokowanych stadionów piłkarskich świata. Warto dodać, że obiekt posiada jedynie dwie trybuny boczne. Za jedną z bramek widnieje olbrzmia skała, zaś za drugą rozpościera się malowniczy widok na miasto. W Bradze nie grają wielkie gwiazdy pokroju Emmanuela Adebayora, czy Alessandro Del Piero. Trzeba jednak uważać na Matheusa, który próbkę swoich umiejętności dał w meczu z Arsenalem w przedostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów oraz na Limę - najlepszego strzelca Sportingu w lidze. Znani kibicom mogą być również Quim. 35-letni bramkarz 32 razy wystąpił w reprezentacji Portugalii. Doświadczonym piłkarzem jest także Hugo Viana, mający na swoim koncie występy m.in. w Newcastle i Valencii. Choć Braga nie posiada wielkich gwiazd, to absolutnie nie wolno jej lekceważyć. W tegorocznej batalii o Ligę Mistrzów Portugalczycy wyeliminowali silną Sevillę wygrywając 1-0 u siebie i 4-3 na wyjeździe po niezwykle dramatycznym spotkaniu. W grupie H "Arcybiskupi" również nie byli chłopcami do bicia. Przegrali trzy z sześciu meczów, a trzy wygrali. Wpadkę 0-6 z Arsenalem na Emirates Stadium powetowali sobie pokonując "Kanonierów" w rewanżowym meczu na Estadio AXA 2-0.