PAP: Czarny napis z nazwą firmy na białych koszulkach piłkarzy Realu Madryt to ponoć dość kosztowne przedsięwzięcie? 30 milionów euro rocznie? Dyrektor firmy bwin.party w Europie Wschodniej Thomas Tzokas: - To tajemnica handlowa. Mogę powiedzieć tyle, że sponsoring Realu jest dla nas jednym z najważniejszych; to jeden z najlepszych klubów piłkarskich na świecie. Nawet jeśli zachowanie trenera czy zawodników w trakcie meczów, ale i czasem poza boiskiem, wzbudza kontrowersje? - Prawda jest taka, że zespół składa się z gwiazd, które mają bardzo silną osobowość. Jako sponsor tego klubu od 2007 roku możemy to tylko uznać za przywilej. Od 2008 roku współpracujemy też z Bayernem Monachium, jesteśmy też od pięciu lat związani z koszykówką jako partner globalny FIBA, zarazem także jako sponsor wszystkich koszykarskich mistrzostw Europy i świata. Jesteśmy też partnerem motocyklowych mistrzostw świata MotoGP, piłkarskiego Pucharu Portugalii czy włoskiej Serie B. Mamy podpisane umowy z cypryjskim Apoelem Nikozja i Steauą Bukareszt, a także włoskim klubem koszykówki Benettonem Treviso. Ale np. spektakularna porażka Realu może zrodzić podejrzenia, że to mogło być korzystne dla sponsora z branży bukmacherskiej... - Jesteśmy zdecydowanie przeciwko takim praktykom, ponieważ kłócą się z etyką sportową i mają też negatywny wpływ na budowanie zaufania klientów. Ustawianie meczów godzi w sport, spółki gamingowe, ale również w ich klientów czy ludzi sportu. Stworzyliśmy więc mechanizm kontroli mający na celu wykrywanie nielegalnych zachowań. Polskie prawo jest surowe wobec firm bukmacherskich, czy mimo to Polska jest dobrym rynkiem dla ich działalności? - Wciąż jesteśmy dumni, że byliśmy sponsorem reprezentacji w piłce ręcznej na mistrzostwach świata w 2007 roku, kiedy zdobyła srebrny medal. Poza tym finansowaliśmy znane kluby piłkarskie - Legię Warszawa czy Widzew Łódź. Teraz decyzja o naszej dalszej obecności na polskim rynku zapadnie po zatwierdzeniu ustawy w ostatecznej formie. Zamieszki na stadionach i raczej niski poziom polskiego futbolu to chyba nie jest dobry "produkt" dla potencjalnych sponsorów? - Kto wie? Oprócz sponsoringu w wymiarze globalnym, chcemy być obecni na rynkach lokalnych, wspierając miejscowe drużyny sportowe czy federacje. Na pewno jednak nie mamy żadnych planów dotyczących Euro 2012.