- Spiker mówił do fanów w stolicy Niemiec: "Panie i Panowie, nasz zespół potrzebuje wsparcia" - powiedział rzecznik FIFA Markus Siegler. - Musimy z tym skończyć. To jest złamanie podstawowych zasad bezstronności i nie może być akceptowane - przyznał Siegler. - Lokalny komitet organizacyjny zastąpił go ze skutkiem natychmiastowym. Decyzję potwierdził rzecznik komitetu organizacyjnego Gerd Graus, mówiąc o zwolnionym spikerze: Pracował na Stadionie Olimpijskim od wielu lat, ale tym razem był bardzo podekscytowany z powodu niezwykłej rangi meczu. Już nie będzie miał dostępu do mikrofonu na obiekcie. W stolicy Niemiec zostanie rozegrany jeszcze tylko wielki finał mistrzostw świata. Odbędzie się on 9 lipca o godz. 20.00.