Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 18 spotkań zespół Sparty wygrał cztery razy, ale więcej przegrywał, bo aż dziewięć razy. Pięć meczów zakończyło się remisem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Po nieciekawym początku meczu piłkarze Sparty nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 21. minucie Bryan Smeets dał prowadzenie swojej drużynie. Sytuację bramkową stworzył Sven Mijnans. Zespół Fortuny ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała jedenastka gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W 29. minucie na listę strzelców wpisał się Lennart Thy. Asystę przy bramce po raz kolejny zaliczył Sven Mijnans. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Sparta: Tomowi Beugelsdijkowi w 42. i Michaelowi Gonçalvesowi w 44. minucie. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Na drugą połowę zespół Fortuny wyszedł w zmienionym składzie, za Roela Janssena, George'a Coksa, Bena Rienstrę weszli Ivo Pinto, Toshio Lake, Bassala Sambou. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padł kolejny gol w tym spotkaniu. W 49. minucie bramkę kontaktową zdobył Mats Seuntjens. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzecie trafienie w sezonie. Przy zdobyciu bramki pomagał Toshio Lake. Jedyną kartkę w drugiej połowie sędzia przyznał Zianowi Flemmingowi z Fortuny. Była to 63. minuta starcia. W 63. minucie Sven Mijnans został zmieniony przez Emanuela Emeghę. Trener Fortuny postanowił zagrać agresywniej. W 69. minucie zmienił pomocnika Tesfaldeta Tekiego i na pole gry wprowadził napastnika Samego Baghdadiego, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Fortuny doszło do zmiany. Nigel Cello wszedł za Mickaëla Tirpana. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Sparty w 73. minucie spotkania, gdy Emanuel Emegha strzelił trzeciego gola. Bramka padła po podaniu Bryana Smeetsa. Chwilę później trener Sparty postanowił bronić wyniku. W 75. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Vita van Crooija wszedł Aaron Meijers, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce Sparty utrzymać prowadzenie. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 3-1. Arbiter pokazał dwie żółte kartki zawodnikom Sparty, a piłkarzom gości przyznał jedną. Jedni i drudzy wymienili po pięciu zawodników w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół Sparty zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie NEC Nijmegen. Natomiast w sobotę SC Heerenveen będzie gościć jedenastkę Fortuny.