We wtorek 32-letni piłkarz może zadebiutować w greckiej ekstraklasie. Razem Euzebiuszem Smolarkiem znalazł się w 18-osobowej kadrze na mecz z Levadiakosem. - Na razie wszystko toczy się w błyskawicznym tempie. Nawet nie miałem czasu sprowadzić z Cypru mojej rodziny. Dopiero co podpisałem umowę, a już gramy pierwszy oficjalny mecz. Nie wiem, czy wybiegnę w podstawowym składzie. Trener nie podał jeszcze szczegółów. Na razie wiadomo tylko, że ja i Ebi znaleźliśmy się w szerokiej kadrze na ten mecz - powiedział Sosin. Kavala w krótkim czasie stała się jednym z najbardziej "polskich" klubów w Europie. W grudniu bogaty właściciel drużyny Stavros Psomiadis ściągnął bezrobotnego wówczas Smolarka, a kilka dni temu sięgnął po Sosina. - Na razie obaj mieszkamy w hotelu w Kavali. Czy pomogę Ebiemu w aklimatyzacji? Oczywiście, zresztą ja też liczę na jego pomoc. Dla nas obu to nowa rzeczywistość - podkreślił czterokrotny król strzelców ligi cypryjskiej. Dodał jednak, że położona nad zatoką urokliwa Kavala trochę przypomina mu Limassol, w którym mieszkał na Cyprze. - To zupełnie inne miasto niż Ateny czy Saloniki. Nie ma takiego zgiełku. Życie płynie spokojniej, a w drużynie panuje niemal rodzinna atmosfera - przyznał Sosin, któremu prezes Psomiadis zgotował iście królewskie powitanie. - Zaprosił mnie na obiad i spacer po mieście. Zrobił na mnie bardzo korzystne wrażenie. Tutaj wszyscy go szanują, witają się z nim. Jest niezwykle popularnym człowiekiem w Kavali - dodał zawodnik. Nowy klub Sosina interesował się nim już latem, ale wówczas Anorthosis nie chciał puścić polskiego napastnika (choć ten grywał coraz rzadziej w podstawowym składzie). Kluby porozumiały się dopiero teraz. - Miałem kontrakt ważny jeszcze do końca maju, ale Cypryjczycy zgodzili się na mój transfer. Nie wiem, ile Grecy musieli zapłacić - podkreślił Sosin. Kavala, która jeszcze niedawno występowała w trzeciej lidze, obecnie zajmuje piąte miejsce w greckiej ekstraklasie (z dorobkiem 22 punktów w 15 meczach). - Cel klubu jest jasny. Prezes chce, abyśmy zakwalifikowali się do europejskich pucharów. Oczywiście nie możemy równać się z takimi potęgami jak Olympiakos, Panathinaikos, AEK czy PAOK, ale z każdym rokiem Kavala staje się coraz silniejsza. Jak na beniaminka spisujemy się naprawdę nieźle, a to przecież nie koniec - zapowiedział 32-letni napastnik. Pierwszym rywalem Sosina będzie we wtorek 15. w tabeli Levadiakos, w którym występuje m.in. znany z występów w Widzewie Łódź Włoch Stefano Napoleoni. - Tego akurat nie pamiętałem, ale wiem, że w Levadiakosie występuje mój były kolega klubowy z Anorthosisu Paulo Costa. Levadiakos, mimo niskiej pozycji w tabeli, to nieobliczalny zespół. Tak czy owak, dla nas liczy się tylko zwycięstwo. Moja forma jest trochę niewiadomą. W ostatnim czasie było tyle zamieszania... - zakończył Sosin. W ciągu ośmiu lat występów na Cyprze pochodzący z Krakowa napastnik zdobył w lidze 122 goli (dla Apollonu Limassol i Anorthosisu). Przed wyjazdem na Wyspę Afrodyty występował m.in. w Odrze Wodzisław i Wiśle Kraków, z którą zdobył mistrzostwo kraju w 2001 roku. Ma też w dorobku cztery występy w drużynie narodowej. Zdobył dwie bramki - obie w debiucie przeciwko Arabii Saudyjskiej.