Za swoje osiągnięcie Walijczyk otrzymał 147 tysięcy funtów nagrody, a także dołączył do grona czterech graczy, którzy już mogą się pochwalić takim wyczynem podczas MŚ. Są nimi: Cliff Thorburn, Stephen Hendry, Jimmy White i Ronnie O'Sullivan. - Myślę, że uczczę ten wynik lampką albo dwoma lampkami wina - powiedział dwukrotny mistrz świata (2000 i 2003). Williams ostatecznie pokonał Milkinsa 10-1. W innym spotkaniu pierwszej rundy Stephen Hendry wygrał z Neilem Robertsonem 10-7. Australijczyka trzeba jednak pochwalić za hart ducha. Przegrywał już bowiem 2-7, 3-9, a mimo to potrafił się zmobilizować i nie oddał meczu bez walki. I runda: Mark Williams (Walia, 2.) - Robert Milkins (Anglia) 10-1 92-8, 0-72, 66-18, 79-0, 102-0, 69-56, 60-52, 85-4, 63-22, 94-4, 147-0 (147 break) Stephen Hendry (Szkocja, 3.) - Neil Robertson (Australia) 10-7 113-16 (103 break), 1-74, 75-36, 84-8, 94-20, 43-58, 78-46, 86-0, 72-62, 69-27, 21-67, 81-13, 26-67, 26-72, 10-59, 0-110 (110 break), 76-24 Peter Ebdon (anglia, 8.) - Quinten Hann (Australia) 10-2 74-7 (56) 69-47 (56) 85-25 (54) 69-10 (69) 62-19 (62) 86-40 63-31 63-39 1-56 49-68 79-48 35-64 Mecze, które zostaną dokończone w czwartek: Stephen Lee (Anglia, 9.) - Tony Drago (Malta) 6-3 107-16, 48-68, 106-29 (100 break), 126-7 (126 break) 87-0, 23-52, 61-37, 61-49, 57-69 Ian McCulloch (Anglia) - Graeme Dott (Szkocja, 15.) 5-3 80-29, 70-51, 67-61, 61-46, 28-74, 38-84, 31-106, 77-33 Najwyższe breaki w turnieju: 1. M. Williams - 147 2. J. Higgins - 138 3. J. Higgins - 136 4. M. Selby - 135 5. D. Henry - 128 6. S. Lee - 126 7. C. Small - 124 8. R. O'Sullivan - 115 8. P. Hunter - 115 10. N. Robertson - 110