Walka miała podtekst osobisty, po tym, jak w październiku po pierwszym pojedynku doszło do "pyskówki" między pięściarzami po kontrowersyjnym werdykcie sędziów, którzy wskazali zwycięstwo Cieślaka. Zorganizowano rewanż, w którym Snarski - w poniedziałek będzie obchodził 42. urodziny - okazał się lepszy. Dominował przez 12 rund, Cieślak dwukrotnie był liczony. Arbitrzy tym razem byli jednomyślni: punktowali 118:109, 118:109 i 118:110 na korzyść Snarskiego.