- Nie mogę być zadowolony z wyniku, ale też nie robię tragedii z porażki -powiedział "Franz". - Niestety sędziowanie pozostawiało wiele do życzenia. To była pomyłka za pomyłką i to nie dotyczy tylko głównego arbitra, ale również liniowego, który stojąc przy mnie dwa razy źle przyznał auty. Takie rzeczy nie mogą zdarzać się w Pucharze UEFA. Co do gry mojego zespołu - w pierwszej połowie graliśmy trochę chaotycznie. Wiedzieliśmy, że rywale są groźni przy stałych fragmentach gry, ale cóż - to będzie dla nas dobra szkoła na rewanż. - Szkoda straconej bramki, ale jednocześnie cieszę się że sami potrafiliśmy wykorzystać stałe fragmenty gry. Jestem bardzo zadowolony z gry swojego zespołu, choć zdaje sobie sprawę, że w rewanżu przy komplecie publiczności będzie nam bardzo ciężko - stwierdził Karl Daxcbacher , trener Austrii. - Co do rzutu karnego, wyznaczony był Acimovic, ale był zmęczony i nie czuł się na siłach. Dlatego strzelał Okotie.