Historia Marcina Wasilewskiego jest historią człowieka, który doznał strasznej kontuzji. Jednej z najstraszniejszych w historii polskiej piłki. Axel Witsel nie oszczędził kości Polaka, a ten miał pauzować kilkanaście miesięcy. Wrócić po dziewięciu. Niesamowita determinacja, hart ducha i poświęcenie spowodowało, że teraz ponownie znalazł się w kadrze. Spotkanie z Meksykiem będzie 39. występem "Wasyla" w trykocie z Białym Orłem. Eksperyment, jeśli chodzi o defensywę ciągle trwa. Nie ma co ukrywać - powołanie Wasilewskiego, przy całej sympatii dla niego, jest wymuszone przez kontuzje innych piłkarzy. Numerem jeden na prawej stronie defensywy jest Łukasz Piszczek, ale został ukarany przez Wydział Dyscypliny PZPN. Z Gruzją zagrał Grzegorz Wojtkowiak, lecz teraz jest kontuzjowany. Ewentualnie na tej pozycji miał wystąpić Hubert Wołąkiewicz, ale też doznał urazu. Na początku tygodnia Franciszek Smuda przewidywał, że na prawej stronie obrony zagra Dariusz Dudka, który w Auxerre w ostatnich spotkaniach wystawiany jest na tej pozycji. Jednak kontuzje Rafała Murawskiego i Eugena Polanskiego spowodowały, że Smuda zaczął szukać partnera dla Adama Matuszczyka w środku pola. Jego wybór padł na Dudkę, który zagrał już 54 spotkania w reprezentacji, uczestniczył w finałach MŚ i EURO. Jeśli chodzi o środek obrony - po raz czwarty z rzędu - szansę otrzymuje para Arkadiusz Głowacki i Tomasz Jodłowiec. Jednak nie ma co ukrywać, że na Niemcy szykowany jest Damien Perquis. Jeśli chodzi o lewą stronę defensywy to jeszcze wiosną tego roku Smuda wcale nie widział Jakuba Wawrzyniaka, a teraz wręcz nie można sobie wyobrazić drużyny narodowej bez legionisty. Wawrzyniak zagrał z Argentyną, Francją, Gruzją, a teraz ma pewne miejsce na spotkania z Meksykiem i Niemcami. Środek pola - para Matuszczyk - Dudka - jest eksperymentem. Smuda przekonuje: "Adam naprawdę prezentuje się dobrze i liczę, że przekona nas w najbliższych meczach". 21-letni pomocnik FC Koeln wystąpi z Białym Orłem już po raz 12. Miał już pewne miejsce w składzie, a później był tylko zmiennikiem. Teraz przyszedł czas najtrudniejszej, ale i najfajniejszej próby. Matuszczyk przyznaje: "Naprawdę mecz z Niemcami to będzie coś szczególnego". Przed dwoma defensywnymi pomocnikami wystąpi ofensywne trio - Jakub Błaszczykowski, Ludovic Obraniak i Adrian Mierzejewski. Smuda tłumaczy: "Tutaj nie chciałem z Meksykiem eksperymentować, ponieważ i tak muszę eksperymentować w innych miejscach drużyny". Jednak selekcjoner zapowiada zmianę już w przerwie, a może nawet dwie - mają się pojawić na skrzydłach Patryk Małecki oraz Maciej Rybus. "Mały" siedząc przy kawie w "Sheratonie" przyznaje: "Czuję, że to moja szansa. Smuda chce, żebym odbierał piłkę, będę odbierał, ale chciałbym się również pokazać w ofensywie". W ataku wystąpi Paweł Brożek, który nie jest pewny miejsca w składzie Trabzonsporu. Smuda chce mu dać szansę nawet w całym spotkaniu. Taką decyzję podjął również, jeśli chodzi o obsadę bramki - Przemysław Tytoń, który właśnie trafił z Rody do PSV, zagra z Meksykiem. Natomiast z Niemcami pierwszym wyborem w bramce będzie Wojciech Szczęsny, a ataku Robert Lewandowski. <a href="http://romankolton.blog.interia.pl/?id=2131228">Dyskutuj z autorem na jego blogu</a> <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/polska-meksyk,2837">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Polska - Meksyk w INTERIA.PL</a>