Jakub Organista był tym typem sportowca, który nie ograniczał się jedynie do jednej dyscypliny. Zdecydowanie najbardziej ciągnęło do jednak do sportów ekstremalnych. Był on instruktorem skoków spadochronowych, pilotem, a także kitesurferem. Ostatnie dni spędzał w Hiszpanii, gdzie wraz z kilkoma innymi osobami miał oddać kolejne w karierze skoki ze spadochronem. W poniedziałek 10 lutego w godzinach popołudniowych wraz z pozostałymi uczestnikami akcji oraz przedstawicielami firmy Skydive Spain zjawił się w umówionym miejscu w andaluzyjskim Bollullos de la Mitacion. Nikt nie mógł się jednak spodziewać, że dobra zabawa wkrótce zamieni się w prawdziwy koszmar. Tragiczna śmierć kulturysty. Nie miał żadnych szans na przeżycie Nie żyje Jakub Organista. Miał 29 lat Około godziny 16.45 Organista i jego towarzysze mieli oddać swoje skoki. Jak przekazała firma Skydive faza swobodnego spadanie przebiegła bez żadnych zakłóceń i skoczkowie rozdzielili się, aby uzyskać odpowiednią przestrzeń na otwarcie swoich spadochronów. Wówczas zaczęły się problemy Polaka. Jak się okazało, jego spadochron główny nie był w pełni sprawny i nie chciał się otworzyć. Wtedy Organista zaczął gwałtownie się obracać, nie mogąc zapanować ani nad swoim ciałem, ani nad niesprawnym sprzętem. Mężczyzna jednak nie wyglądał na przerażonego - biorąc pod uwagę jego doświadczenie można wywnioskować, że znał on procedury i był pewien, że zaraz otworzy się spadochron zapasowy, który pomoże mu uniknąć tragedii. Tak się jednak nie stało. Polak spadł poza wyznaczonym obszarem lądowania, a gdy dotarły do niego służby ratunkowe, stwierdzono zgon 29-latka. Firma Skydive Spain podjęła działania w celu ustalenia dokładnych przyczyn tragicznego wypadku. "Rodzina pana Organisty została poinformowana o wypadku. Ściśle współpracujemy z władzami prowadzącymi dochodzenie. Pracownicy i społeczność Skydive Spain są zasmuceni incydentem i składają najszczersze kondolencje najbliższym pana Organisty" - przekazano w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych. Nie żyje trener klubu z Ekstraklasy. Jeszcze w ten weekend prowadził swój zespół