Po zwolnieniu Ryszarda Wieczorka włodarze Górnika szukają godnego następcy, który byłby gwarantem lepszej gry tego zasłużonego dla polskiej piłki klubu. Swoją kandydaturę zgłosił słynny, były skandalista Bundesligi - Mario Basler. "Zgłaszają się zagraniczni trenerzy, tylko tyle możemy powiedzieć" - ujawnił "Przeglądowi Sportowemu" jeden z pracowników Górnika. Mario Basler w latach 90. był jedną z największych gwiazd ligi niemieckiej. Częściej niż dobrą grą wyróżniał się jednak licznymi skandalami. Palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, bijatyki w klubach nocnych - to tylko niektóre z grzechów niemieckiego gracza. "Trzy lata grałem w jednym zespole z Mario Baslerem, kandydatem na trenera Górnika. W Kaiserslautern można było się od niego wiele nauczyć. Był wspaniałym piłkarzem, jest niezwykle ciekawą osobowością. Na pewno taka osoba gwarantuje zainteresowanie mediów i kibiców. Jeśli Basler zostanie trenerem zabrzan, to polska liga stanie się ciekawsza" - powiedział Tomasz Kłos, kolega Baslera z czasów gry w Kaiserslautern. Basler ma za sobą pracę w III- ligowym SSV Jan Regensburg, a obecnie jest asystentem w zespole 2. Bundesligi TuS Kobhlenz. Jeśli Mario Basler zostałby trenerem Górnika, w śląskim klubie mógłby zarobić ok. 300 tysięcy euro rocznie ( w Kobhlenz zarabia 250 tysięcy jako asystent trenera). Więcej w "Przeglądzie Sportowym"