Ślusarski po spotkaniu był kompletnie niezadowolony postawą swoją i całego zespołu. - To nie jest dobry wynik dla nas, to jest zły wynik. Mecz w naszym wykonaniu był bardzo słaby. Stworzyliśmy sobie sytuacji, jak na lekarstwo. U nas na stadionie nie jest to dobre... - przyznał snajper "Pasów". "Ślusarz" nie potrafił wytłumaczyć czemu na przestrzeni tygodnia Cracovia zaprezentowała się w tak odmienny sposób. Tydzień temu pokonała u siebie walczący o puchary GKS Bełchatów, by tym razem ustępować Górnikowi. - Nie wiem skąd to się wzięło. Zagraliśmy słaby mecz. Kiepsko to wyglądało na boisku. Nie stwarzaliśmy okazji bramkowych. W pierwszej połowie była jedna, w drugiej może dwie. W dodatku nie były to takie stuprocentowe. Z tego ciężko strzelić bramkę, potrzeba trochę szczęścia - powiedział Ślusarski. - Obie drużyny nie grały przez większość meczu otwartego futbolu. Nikt nie chciał stracić bramki, bo to mogło się źle skończyć. Tak ten mecz wyglądał. To nie stało na wysokim poziomie - ocenił 28-letni gracz.