"Ślusarz" miałby być w Lechii idealną przeciwwagą dla małych i filigranowych napastników - Pawła Buzały i Jakuba Zabłockiego. Jest silny, dobrze zbudowany, świetnie gra również głową. - Świetnie nadawałby się do Lechii, ze względu na umiejętności - przyznaje Michalski. Problemem mogłyby się okazać jedynie zarobki Ślusarskiego, który rozpoczynając negocjacje z Lechią, z pewnością zażyczyłby sobie podobnych apanaży co w drużynie "Pasów".