- Nie obiecuję, że wrócę do kraju już teraz, jednak z każdym rokiem myślimy o tym z rodziną coraz częściej. Po prostu tęsknimy - powiedział Szmal. - Mamy dziecko, więc zastanawiamy się nad jego przyszłością. Rozpatrywaliśmy pozostanie w Niemczech, ale tę opcję skreśliliśmy. Na pewno osiądziemy w Polsce. Pięcioletni Filip równolegle poznaje dwa języki. Jego rodziców - Sławomira i Anetę - cieszy ten fakt, bowiem w przyszłości ta umiejętność może być wielce przydatna. - Cieszymy się, że nasz mały zaczął mówić po niemiecku, a do tego znakomicie mówi po polsku. Będzie miał łatwiej w życiu - przyznał. "Kasa", jak zwą go koledzy z boiska, nie widzi problemu w tym, żeby syn poszedł do niemieckiej szkoły. "W tych czasach to nie jest problem - kontynuował. - Nawet gdyby zaczął uczyć się w Niemczech, to my i tak bardzo dużo pracujemy z nim w domu. On już sobie ustawia niektóre literki. Trzeba jednak przyznać, że poziom nauczania w Niemczech jest znacznie niższy niż w Polsce. Decyzja o powrocie do kraju w rodzinie Szmalów już zapadła. Nie wiadomo tylko kiedy to nastąpi. Wydaje się, że na razie w polskiej lidze istnieją dwa kluby, które byłoby stać na zatrudnienie gracza tego formatu: Vive Targi Kielce i Wisła Płock. - W tych dwóch klubach Vive i Wiśle widać jakieś ruchy, w nich coś faktycznie się dzieje. W Wiśle przed sezonem było sporo zmian, niestety potem na boisku nie wyglądało to tak znakomicie. Ale tam buduje się halę i tylko należały im życzyć, by zostali sponsorzy i zaufali odpowiednim ludziom, a przede wszystkim dobremu trenerowi, który potrafiłby to wszystko ustawić - zakończył. Urodzony 2 października 1978 roku w Strzelcach Opolskich Szmal karierę rozpoczął w Stali Zawadzkie. Potem występował w Hutniku Kraków, Warszawiance i Wiśle Płock. W 2003 roku przeniósł się do niemieckiego TuS N-Luebbecke, a dwa lata później trafił do Rhein-Neckar Loewen, która swoje mecze rozgrywa w Mannheim. W 2007 roku z reprezentacją Polski wywalczył srebrny medal mistrzostw świata. Wsławił się m.in. obroną czterech rzutów karnych w ćwierćfinałowym meczu przeciwko Rosji. Dwa lata później stanął na najniższym stopniu podium MŚ. TUTAJ BĘDZIEMY PROWADZIĆ RELACJĘ NA ŻYWO Z MECZU POLSKA - CZECHY CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czesi stoją na naszej drodze do raju Tabela nie kłamie! Polska liderem! Zobacz kto z kim i kiedy! Polska feta w Innsbrucku! Hiszpania rozbita! Niemcy gonili Francję, ale nie dogonili Wystarczy ograć Czechów i mamy półfinał! Jurasik: Nie potrafiłem nawet upaść Polacy odpoczywają, a potem czas na Czechy W Kielcach myślą o "złocie"