W Ruchu Chorzów spodziewają się, że zastrzeżenia mógł budzić stadion. - Zapewniam, że będziemy walczyć do końca. Wierzę, że w drugiej instancji licencja na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej zostanie nam przyznana - stwierdziła prezes klubu Katarzyna Sobstyl. - Informacja o tym, że jesteśmy wśród siedmiu klubów bez licencji w pierwszej instancji dotarła do nas podczas spotkania prezesów klubów z premierem Donaldem Tuskiem. Do klubu uzasadnienie jeszcze nie doszło. Piłkarzy - choć z pewnym poślizgiem - spłaciliśmy, nasz stadion się nie zmienił od poprzedniego sezonu, kiedy dostaliśmy licencję za pierwszym razem. Liczyliśmy, że tak będzie i teraz. Wniosek wydawał się od strony formalnej idealny ale... pewnie taki nie był. Z ciekawością czekamy na uzasadnienie - powiedział rzecznik Polonii Bytom Marek Pieniążek. - W jakimś stopniu można się było spodziewać, że nie dostaniemy dziś licencji, bo "medialny balon" dotyczący sytuacji klubu podświadomie mógł oddziaływać na członków komisji licencyjnej. Nasz wniosek od strony formalno-prawno-finansowej był dopracowany. Mieliśmy stosowne zaświadczenia o niezaleganiu organom publicznym i pracownikom klubu. Nie wiem, dlaczego taka była decyzja, ale jestem przekonany, że wniosek uzupełnimy i będzie wszystko porządku - podkreślił urzędujący od miesiąca prezes Górnika Zabrze Tomasz Młynarczyk. Komisja ds. Licencji PZPN odmówiła przyznania licencji siedmiu klubom. Oprócz Ruchu, Polonii Bytom i Górnika nie otrzymały jej Śląsk Wrocław, Lechia Gdańsk, Jagiellonia Białystok i Polonia Warszawa.