Wrocławianie zostali zakwaterowani w miejscowym Ośrodku Przygotowań Olimpijskich, który od lat gości najlepszych czeskich sportowców. - Mamy tu świetne warunki do pracy. Ośrodek jest naprawdę spory. Są w nim doskonale wyposażone hale sportowe, salki gimnastyczne, siłownie, boisko ze sztuczną płytą i dwie trawiaste murawy, równe jak stół bilardowy. Jest tu cisza i spokój, co bardzo pomaga w pracy na wysokich obrotach - opowiada Zbigniew Słobodzian, kierownik wrocławskiej drużyny. Typowy dzień w Nymburku zaczyna się o godz. 8 rano, gdy piłkarze spotykają się na śniadaniu. Następnie czeka ich trening w hali sportowej, po którym o godz. 12.30 przychodzi czas na obiad. Trzy godziny później wychodzą na boisko. Wieczór, już po kolacji, zarezerwowany jest na odprawy taktyczne. - Być może dzisiaj zrobimy wyjątek i wieczorem wybierzemy się na mecz miejscowej drużyny koszykówki, która na co dzień trenuje w tym samym ośrodku co my. Do ich hali, w której rozgrywają mecze, mamy raptem ze 100 metrów. Zobaczenie w akcji koszykarzy wielokrotnego mistrza Czech, którego jeszcze niedawno prowadził były trener Śląska i reprezentacji Polski Muli Katzurin, będzie na pewno miłą odmianą - mówi Słobodzian.