Starcie lidera trzeciej ligi, grupy dolnośląsko-lubuskiej z zespołem przewodzącym w T-Mobile Ekstraklasie było punktem kulminacyjnym obchodów 66-lecia klubu w Oławie. Warto przypomnieć, że właśnie z tego miasta pochodzi Marek Gancarczyk, który w sobotę miał okazję zmierzyć się przeciw swoim braciom: Mateuszowi, Andrzejowi, Waldemarowi i Krzysztofowi. W MKS-ie w przeszłości grał też obecny trener Śląska, Orest Lenczyk. Wicemistrzowie Polski w Oławie zagrali w... czarnym komplecie strojów. Jest to alternatywa dla zielonych i białych trykotów. Spotkanie rozpoczęło się od zdecydowanych ataków podopiecznych Oresta Lenczyka. Już po czterech minutach dobrą okazję miał Waldemar Sobota, ale jego uderzenie zatrzymało się na słupku. Również strzały Cristiana Diaza i Roka Elsnera albo okazywały się niecelne, albo zatrzymywał je bramkarz MKS-u, Sebastian Mordal. "Worek" z bramkami rozwiązał w 22. minucie Jarosław Fojut, który strzelił gola głową po dośrodkowaniu Sebastiana Dudka. Kilka chwil potem było już 2:0. Waldemar Sobota wykorzystał dobre zagrania Diaza i mocnym strzałem umieścił futbolówkę w bramce MKS Oława. Argentyńczyk nie tylko sprytnie podawał, ale też skutecznie wykańczał akcje, co udowodnił 4 minuty po asyście. Diaz wykorzystał zagranie Sebastiana Dudka i strzelił trzeciego gola dla wicemistrzów Polski. Jeszcze przed przerwą pięknym strzałem popisał się Łukasz Madej, a Śląsk wygrywał już 4:0. Po zmianie stron nieco śmielej zaczęli poczynać sobie piłkarze MKS-u Oława. Jednak wszystkie akcje były zatrzymywane przez formację obronną i świetnie spisującego się między słupkami Rafała Gikiewicza. W 75. minucie na indywidualną akcję zdecydował się obrońca Śląska, Marek Wasiluk. Rosły defensor pokazał, że oprócz dobrej postawy w obronie, potrafi również uderzyć na bramkę rywala i tym samym zdobył piątego gola. W samej końcówce wynik ustalił Łukasz Gikiewicz. Powracający po kontuzji napastnik wykorzystał wrzutkę Cristiana Diaza i ładnym strzałem głową pokonał golkipera gospodarzy po raz szósty. Ostatecznie Śląsk wygrał z MKS-em SCA Oława aż 6:0. Przypomnijmy, że podczas ostatniej przerwy w rozgrywkach ligowych wrocławianie również rozegrali sparing, który zakończył się też zwycięstwem 6:0. MKS SCA Oława - Śląsk Wrocław 0-6 (0-4) Bramki: Fojut 22, Sobota 25, Diaz 28, Madej 36, Wasiluk 75, Ł.Gikiewicz 87 MKS SCA: Mordal (46 Florczyk) - Wejerowski (80 Poważny), Kalinowski (80 Pożarycki), Pożarycki (46 Zapał), Kiełbasa (80 A.Gancarczyk), A.Gancarczyk (46 Mat. Gancarczyk), Kozioł (46 Kohut), W.Gancarczyk (46 Sikorski), K.Gancarczyk (46 Błaszczak), Poważny (46 Lipiński), Donzo (46 Synówka). Śląsk: R.Gikiewicz - Celeban, Fojut, Pawelec (46 Wasiluk), Socha (46 Mar. Gancarczyk), Dudek (46 Mila), Madej (46 Cetnarski), Sobota (46 Szewczyk), Pietrasiak, Elsner (46 Ł.Gikiewicz), Diaz (60 Alexandre (65 Diaz). Sędzia: Krzysztof Kubut Widzów: 1 000