Radosław Majewski: - Cieszę się, że zagrałem przynajmniej 30 minut. Mam nadzieję, że jakieś plusy były. Do końca jednak nie jestem zadowolony, bo przytrafiło mi się kilka głupich strat. Tego muszę wystrzegać się na przyszłość. Nie wydaje mi się, bym występem w tym meczu przybliżyłem się do wyjazdu na Euro 2008. Szybciej tę szansę dostaną, ci którzy wyszli od pierwszej minuty. Sebastian Przyrowski: - Takie mecze są właśnie najtrudniejsze. Nie ma co robić, trochę marzłem, a tutaj niegroźny strzał i przez mój błąd mogliśmy stracić bramkę. W tej sytuacji podjąłem trochę złą decyzję, za wcześnie się położyłem, a mogłem spokojnie stać na nogach i poczekać na ten w sumie niegroźny strzał. Ale poza tym chyba było dobrze. Marek Zieńczuk: - Podchodzę do swojej gry zwykle krytycznie i wiem, że stać mnie na wiele więcej. Mam nadzieję, że forma z meczu na mecz będzie rosła, a czy dostanę kolejną szansę - nie wiem. To zależy od trenera. Jeśli pojechałbym na Euro, to było by spełnienie marzeń z dzieciństwa. Jeśli się jednak nie uda - to trudno. Mam jeszcze ważne zadanie do spełnienia w klubie.