- Nacieraliśmy od początku, ale bramka dla gości wprowadziła sporą nerwowość w nasze poczynania. Pokrzyżowała nam plany kontuzja Alvareza - sprawy żołądkowe - i wymuszona zmiana. Tak bywa w piłce - komentował Skorża. - Szansa Pawła Brożka, sytuacje Patryka Małeckiego, poprzeczka Andraża Kirma - wszystko to zamiast nas nakręcać, powodowało nerwowość. - Stać nas było tylko na jedną bramkę i na jeden punkt. Jesteśmy zawiedzeni, ale po siedmiu meczach jesteśmy liderem. Musimy poprawić grę przed starciem z Polonią Warszawa - zapowiada trener Wisły. - Zaimponowała mi postawa Petera Szinglara, który choć nie do końca wyleczony, chciał pomóc drużynie. Postawa godna pochwały - cmokał pan Maciej. - Brakowało nam gry bez piłki, pokazywania się do gry, graliśmy zbyt statycznie, brakowało przyspieszenia pod bramką - analizował Skroża. Trener dodał, że Rafał Boguski i Łukasz Garguła będą w stanie grać dopiero w rundzie wiosennej. Michał Białoński, Sosnowiec CZYTAJ TAKŻE: Wisła Kraków - Polonia Bytom 1:1 Ćwielong: Nie czepiajcie się o skuteczność