Poniedziałkowym treningiem na ośnieżonej płycie boiska wiślacy zaczęli przygodę z piłką nożną w 2009 r. Do końca tygodnia trenować będą w Krakowie, a później wyjadą na jeden z dwóch obozów do Hiszpanii. Zmierzą się tam m.in. ze Spartakiem Moskwa i Szachtarem Donieck. Wisłę w rundzie wiosennej wzmocnią brazylijski napastnik Beto, defensywny pomocnik z Rumunii Norbert Varga, a także wracający z Ruchu Chorzów napastnik Piotr Ćwielong. - Rozpoczęliśmy przygotowania do rundy wiosennej. Zawodnicy wypoczęli, przystąpili do treningów z zapałem. Czeka nas siedem tygodni ciężkiej pracy. Zaczniemy całość od jutrzejszych badań wydolnościowych. Po nich będziemy wiedzieć, na jakim etapie są zawodnicy, czy wykonali zadania, które im powierzyliśmy na przerwę świąteczną - dodawał Skorża. W niedzielę Wisła ruszy do hiszpańskiej miejscowości Oliva, w której przygotowywała się do piłkarskiej wiosny również rok temu. Drugie zgrupowanie, również w Hiszpanii, będzie poświęcone na doskonalenie taktyki. Skorża zabierze na nich młode talenty - Michała Chrapka i Sebastiana Leszczaka. - Wrócimy do Krakowa z Hiszpanii na około siedem, osiem dni przed pierwszym meczem ligowym z Polonią Bytom - dodał trener Skorża. - Cieszę się, że do zdrowia po kontuzji wrócił Arkadiusz Głowacki, Wojek Łobodziński też ma za sobą problemy plecami. Wisła zaczęła przygotowania bez Maura Cantoro (problemy na lotnisku w Madrycie), a także bez Norberta Vargi, który jeszcze w tym tygodniu ma wrócić z Rumunii. Skorża cieszy się z pozyskania Beto. - Zanim go pozyskaliśmy, widziałem go na dvd. Parametrami odpowiada naszym potrzebom. Wiele wskazuje na to, że nas wzmocni. Przekonuje mnie do niego też to, że jest młody i wiele przed nim. Na pewno trzeba go będzie wdrożyć w nasze rozwiązania taktyczne, ale jego atuty to młodość i wysokie umiejętności - wyliczał szef sztabu szkoleniowego Wisły. - Wierzę w to, że szybko nawiąże kontakt z Pawłem Brożkiem i naszymi pomocnikami. Skorża cieszę się też, że Łukasz Garguła podpisał kontrakt z Wisłą (najpewniej dołączy do niej dopiero latem). - Łukasz, to powiew świeżości w centrum naszej drugiej linii, który był nam potrzebny. To bardzo dobra decyzja i dla klubu, i dla Łukasza - nie ma wątpliwości Maciej Skorża. Trener Skorża jest w na tyle dobrym humorze, że odzyskał wiarę nawet w Andrzeja Niedzielana, który jesienią był tylko rezerwowym. - Mam nadzieję, że Andrzej potwierdzi to, iż może grać w pierwszym składzie Wisły. Po to go tu sprowadzaliśmy. To co najgorsze jest już za nim - uważa. Michał Białoński, Łukasz Piątek, Kraków