Wielkimi krokami zbliżają się letnie Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu. Prezes Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach jest zdania, że należy dopuścić do rywalizacji w nich Rosjan i Białorusinów pod neutralną flagą. - Sport ma moc jednoczącą, po to został stworzony - uzasadniał. - Jeżeli kogoś z niego wykluczymy, sport straci tę właściwość i nie będzie mógł przekazać swoich jednoczących mocy. Dlatego musimy być politycznie neutralni, ale nie apolityczni. Dobrze wiemy, że polityka rządzi światem. Dobrze wiemy, że nasze decyzje mają implikacje polityczne i musimy to uwzględniać w naszym myśleniu - powiedział niedawno. 10 marca prezes Międzynarodowej Federacji Szermierczej zdecydował, że od 1 kwietnia, czyli od momentu startu kwalifikacji olimpijskich, zawodnicy ze wspomnianych dwóch krajów mogą wrócić do rywalizacji. To spotkało się ze sprzeciwem ponad trzystu byłych i aktywnych szermierzy, którzy podpisali list otwarty. W tym gronie znalazło się 45 reprezentantów Polski. "Decyzja po raz kolejny stawia rosyjskie interesy nad głosem i prawami sportowców, zwłaszcza tych z Ukrainy" - czytamy. Szermierze przeciwko MKOl-owi: "Rosjanie i Białorusini muszą pozostać wykluczeni" "Tak długo, jak trwa wojna zainicjowana przez Rosję i wspomagana przez Białoruś, sportowcy i działacze obu państw muszą pozostać wykluczeni ze światowego sportu. Biorąc pod uwagę niedawną eskalację ataków na ukraińskich cywilów, nie powinno być obecnie powodu, aby pozwolić Rosji i Białorusi na reintegrację ze światowym sportem. Stworzyłaby ona precedens, który mógłby naruszać wartości i zasady sportu oraz pokoju międzynarodowego" - napisano. Przypomniano także, że Rosyjski Komitet Olimpijski zachęcał swoich sportowców do udziału w wojnie. Są oni bezpośrednimi beneficjentami funduszy państwowych. Część z nich zajmowała stanowiska wojskowe. "Byli i będą instrumentalizowani dla propagandy Putina. Rywalizacja pod neutralną flagą nie okazała się odpowiednim instrumentem sankcji w przeszłości i nie jest odpowiednia obecnie" - odniesiono się do planów MKOl-u. W liście zaznaczono, że wojna spowodowała śmierć 232 sportowców, zmuszenie 40 tysięcy sportowców do wyjazdu za granicę i pozostawienie 140 tysięcy młodych zawodników bez 343 zniszczonych obiektów sportowych. Pod pismem podpisało się 45 reprezentantów Polski, z czego jedna poprosiła o zachowanie anonimowości (stan na 28 marca).