Jak poinformowali przedstawiciele ukraińskiej federacji szpadzistki chciały zrobić sobie zdjęcie z transparentem "Anioły Sportu", pokazującym, ilu ukraińskich sportowców zostało zabitych przez Rosję. Przedstawiciele FIE jednak na to nie pozwolili. Skandaliczne obrazki na Pucharze Świata. Organizatorzy szarpali się z Ukrainkami Na załączonym w mediach społecznościowych nagraniu widać, jak przedstawiciele organizatorów zawodów szarpią się ze sportsmenkami próbując odebrać im transparent. - Nie możecie nas kupić, słyszycie?! - krzyczy w stronę organizatorów jedna z ukraińskich szpadzistek Daria Warfołomiejewa. - Pozwólcie, że zapytam, jak można uprawiać sport, kiedy zniszczono około 343 obiektów sportowe, a ponad 250 sportowców już nigdy nie będzie mogło rywalizować? Rosja narusza wszystkie wartości olimpijskie. FIE próbuje ukryć prawdę poprzez groźby i ograniczenia, próbuje nas uciszyć, ale czym to się różni od rosyjskiej strategii politycznej? - dodaje Ukrainka, cytowana w mediach społecznościowych przez swoją federację. Rosjanie i Białorusini wracają Po dopuszczeniu Rosjan i Białorusinów do międzynarodowych zawodów, szermierka stała się drugą dyscypliną, w której doszło do podobnej decyzji. Tą pierwszą był boks, w którym sportowcom z tych dwóch krajów oficjalnie pozwolono rywalizować w grudniu 2022 roku. <a href="https://sport.interia.pl/inne/news-ukraina-podjela-wazna-decyzje-bojkot-i-koniec-marzen-o-igrzy,nId,6668488">FIE podjęła swoją decyzję kilka tygodniu temu i to mimo sprzeciwu większości krajów,</a> będących członkiem tej organizacji. Pierwsze szermiercze zawody, w których Rosjanie i Białorusini mogliby rywalizować odbędą się w Polsce, a konkretnie w Poznaniu - będzie to Puchar Świata we florecie kobiet w dniach 21-23 kwietnia. Trudno jednak powiedzieć, czy dojdzie do tych zawodów, bo jak wiadomo, <a href="https://sport.interia.pl/inne/news-bedzie-zakaz-wjazdu-dla-rosyjskich-i-bialoruskich-szermierzy,nId,6654504">nasz kraj nie dopuszcza u siebie startów zawodników z państw-agresorów</a>. Może się okazać, że podobnie jak Niemcy, także i my zrezygnujemy z organizacji tych zawodów.