Mecz zaczął się pod dyktando wicemistrzów świata. Kanadyjczycy byli szybsi i silniejsi. Już w 65. s Steve Stamkos zmusił do kapitulacji Witalija Kowala (po podaniu wzdłuż bramki Martiego St. Louisa), trafiając do pustej bramki. Później Stamkos trafił idealnie w długi róg, gdy jego ekipa grała w przewadze. Białorusini nie poddali się i wykorzystali błąd Dwayne'a Rolosona, który wyszedł za bramkę do krążka, ale go nie zatrzymał. "Guma" wyszła przed bramkę, więc wpakował ją do pustej bramki najlepszy wśród Białorusinów - Michaił Grabowski. Sędzia główny postanowił skonsultować się z sędzią wideo, a ten uznał, że gola nie wolno zaliczyć, bo bramka była ruszona. Fakt, Roloson ratując się przed stratą gola, naruszył lekko bramkę, ale nie zdołał naruszyć drugiego słupka. Poza tym w tym samym czasie Grabowski i tak wbijał krążek do siatki. Jeśli nawet sędzia postanowił nie uznawać gola, to obowiązkowo powinien nałożyć dwie karne minuty dla bramkarza "Klonowego Liścia" za celowe ruszenie bramki. Arbiter jednak oszczędził Kanadyjczyka. GRUPA A Białoruś - Kanada 1:6 (0:2, 0:0, 1:4) Bramki: 0:1 Stamkos (1:05 St. Louis, Doan), 0:2 Stamkos (14:29 Doughty w przewadze), 0:3 Spezza - Neal (44.27), 0:4 Fisher - Neal (46.01), 0:5 Heatley (50.44), 1:5 Grabowski (52.44), 1:6 Heatley - Spezza (54.05). GRUPA B Niemcy - Rosja 0:5 (0:3, 0:0, 0:2) Bramki: 0:1 Saprykin - Radułow (8.14 ), 0:2 Kowalczuk - Wołczenkow (9.37), 0:3 Zinowiew (15.25), 0:4 Kurianow - Zaripow (42.53), 0:5 Zaripow - Morozow - Nikulin (51.52 PP1).