Superpuchar Europy w obecnej formie (tylko jeden mecz) rozgrywany jest od 1998 roku. Odbywa się zawsze na stadionie Louisa II w Monaco. W spotkaniu biorą udział zdobywca Pucharu Europy i zwycięzca rozgrywek o Puchar UEFA. Manchester United uczestniczył już w walce o to trofeum w 1999 roku, lecz nieoczekiwanie poległ 0:1 grając z rzymskim Lazio. Jedyną bramkę tamtego spotkania zdobył wówczas Chilijczyk Marcelo Salas. Wspomnienia sprzed ośmiu lat wciąż męczą jednak Alexa Fergusona, który nie ma zamiaru przeżywać w piątek "powtórki z rozrywki". - Chcę wygrać. Pamiętam ostatni nasz mecz o Superpuchar. Miałem do dyspozycji tylko pół drużyny po ligowym meczu z Newcastle - przypomina Szkot i przywołuje wspomnienia z pomeczowych wydarzeń. - Kiedy zobaczyłem ekipę Lazio po meczu, cieszyli się tak, jak gdyby zdobyli mistrzostwo świata. Nie byłem tym zachwycony. Od razu pomyślałem sobie: "To się więcej nie powtórzy" - zarzeka się Ferguson. Dlatego tym razem zamierza wystawić silną ekipę przeciw Zenitowi. Do podstawowych graczy, którzy w komplecie polecą do Monaco dołączą także ci wracający po urazach. Już teraz wiadomo, że do gry gotowi będą kontuzjowani dotychczas Gary Neville i Owen Hargreaves. Powinien zagrać także Portugalczyk Nani, oraz walijski skrzydłowy Ryan Giggs, który ma za sobą ostatnie problemy z kontuzjowanym ścignem.