W 128-letniej historii rozgrywek obowiązuje zasada, że w razie remisu w spotkaniu dwóch drużyn, spotkanie zostaje powtórzone na boisku gościa pierwszego meczu. Trener "Czerwonych Diabłów" odkrył jednak furtkę prawną. - W regułach ustanowionych przez Angielską Federację (FA) jest przepis, że oba rywalizujące zespoły mogą zażądać, by pojedynek został rozstrzygnięty w jednym meczu - wyjaśnił Ferguson. - Będziemy to jeszcze sprawdzać, ale myślę, że jeśli jest taka możliwość, dlaczego ją odrzucać - dodał. FA potwierdza, że rzeczywiście istnieje przepis umożliwiający taki zabieg obu drużynom, ale nie wyobraża sobie wcielenia go w życie, ze względu na sprzedane już prawa telewizyjne do rozgrywek. - Podpisaliśmy umowę, która daje nam prawo do prezentowania powtórek meczów. Nie mamy zamiaru z tego rezygnować - oświadczył przedstawiciel prezentującej rozgrywki telewizji Setana. - Jeśli zasady te zostaną złamane, będziemy dochodzić swoich praw na drodze sądowej - ostrzegł. W całym zamieszaniu pewne jest jedno - nie jest możliwe, by zasada mogła zostać zastosowano już w sobotnim meczu z Tottenhamem Londyn. Drużyny muszą bowiem zgłosić chęć jej zastosowania co najmniej siedem dni przed spotkaniem.