Jak informuje "Bild", defensor Herthy Berlin skłania się ku odejściu z klubu. Przyczyną takiego posunięcia ma być spięcie między nim a trenerem Lucienem Favre, który miał stwierdzić, że Chorwat nie powtórzy już tak dobrego sezonu, jak ostatni. - Jeśli to prawda, to tracę do niego szacunek i żadna współpraca między nami nie będzie możliwa - powiedział Simunić. Menedżer Herthy, Michael Preetz nie chce słyszeć o konflikcie w klubie. - Nasze stanowisko jest znane. Chcemy, by Josip pozostał - oznajmił Preetz - Nie będziemy nad tym dyskutować. 31-letni Simunić grał już w ekipie z Hamburga, ale z pewnością nie najlepiej wspomina ten okres. W latach 1997-1999 rozegrał zaledwie osiem spotkań, a przez ówczesnego trenera Franka Pagelsdorfa został nazwany "największym niechlujem na boisku".