Jak informuje "Rzeczpospolita" na boczny tor został odstawiony Piotr Gabrych, który mówi pozostałym kadrowiczom w oczy, że mają za mało ambicji. Niektórzy mając dość kolegi zrewanżowali mu się głupim dowcipem. "Kilka dni temu doszło nawet w wiosce do incydentu - ktoś spakował rzeczy Gabrycha w czasie jego nieobecności i wystawił je na korytarz. Jedni mówią, że nic na ten temat nie wiedzą, inni - że było trochę inaczej, kolejni wolą nie komentować tej wiadomości." - pisze "RZ". Jeśli rzeczywiście takie relacje panują w kadrze Stanisława Gościniaka, to wyniki kolejny spotkań biało-czerwonych w Atenach można łatwo przewidzieć. Miejmy nadzieję, że po igrzyskach dojdzie do zmiany pokoleniowej w drużynie i wypalonych już zawodników zastąpią siatkarze z ambicjami.