Po meczu powiedzieli: Daniel Pliński (środkowy): - Szybciej w finale opanowaliśmy nerwy. Każdy zespół wychodząc na parkiet był zdenerwowany, to nie ulega wątpliwości. Mecz był jednak na bardzo wysokim poziomie. Mało błędów w zagrywce i przyjęciu. To był klucz do sukcesu. Stało się. Jesteśmy mistrzami Europy. To coś niesamowitego. Piotr Gruszka (atakujący, MVP turnieju) - Zrobiliśmy kawał dobrej roboty. Każdy zasłużył tutaj na słowa pochwały. To naprawdę fajne uczucie stanąć na najwyższym stopniu podium. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić teraz jak ważna była dla nas każda piłka w finale. Pokazaliśmy, że jesteśmy wspaniałym zespołem. To jest właśnie to. Nie ma z nami trzech chłopaków (Mariusza Wlazłego, Michała Winiarskiego, Sebastiana Świderskiego), ale to również ich zasługa. Jestem dumny z tego, że mogłem tu być i zdobyć tak cenne trofeum. Paweł Zagumny (kapitan, najlepszy rozgrywający turnieju) - Najważniejszy jest medal. Jestem bardzo szczęśliwy i jedziemy pić alkohol. Z meczu na mecz było coraz lepiej. Rozgrywaliśmy się i zaczęliśmy wierzyć w swoje możliwości. Wytrzymaliśmy lepiej fizycznie i psychicznie, stąd złoto. Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem Bartka Kurka, który wytrzymał presję. W klubie siedział cały sezon na ławce, a w mistrzostwach Europy pokazał się z bardzo dobrej strony. Nie przesadzajmy z hurra-optymizmem. Wygraliśmy mistrzostwa Europy, ale nie oczekujmy, że będziemy teraz wszystkich pokonywać. Założyłem koszulkę Sebastiana Świderskiego, bo chciałem, by w tym uczestniczył. Przez siedem lat razem mieszkaliśmy w jednym pokoju, przyjaźnimy się, chciałem, by było mu miło. Piotr Gacek (libero) - Cieszę się, że mogłem pomóc zespołowi, ale gdyby zabrakło chociaż jednego ogniwa, z tych których widzieliśmy w Izmirze, to nie osiągnęlibyśmy tego. Czternastu zawodników zasłużyło na ten medal. To był najtrudniejszy mecz w turnieju. Presja była na każdym kroku, przy każdej piłce. Dopiero po ostatnim gwizdku sędziego poczułem, że faktycznie zostaliśmy mistrzami Europy. Stoczyliśmy heroiczną i morderczą walkę. Z Izmiru Marta Pietrewicz Czytaj też: Droga Orłów do złotego medalu Daniel Castellani: Twórca sukcesu Gruszka MVP! Zagumny najlepszym rozgrywającym! Castellani: Jeszcze jestem w chmurach Gruszka: Oby był to początek wielkiej, polskiej potęgi Tureckie złoto lepsze od japońskiego srebra