INTERIA.PL zaprasza na relację na żywo z meczu Polska - Argentyna! Przed ostatnią serią spotkań w "polskiej" grupie jedynym zespołem pewnym awansu do półfinału była Argentyna. Szansę na awans do najlepszej czwórki miały trzy zespoły Włochy, Polska i Bułgaria. W najlepszej sytuacji byli siatkarze z Italii, którym do awansu wystarczyło zwycięstwo nad Bułgarią. W takim przypadku, pojedynek "Biało-czerwonych" z Argentyną nie miałby już większego znaczenia. Kibice zgromadzeni w Ergo Arenie mocno wspierali dopingiem Bułgarów, bo tylko ich wygrana przedłużała szanse podopiecznych Andrei Anastasiego. Z trybun co chwilę słychać było gromkie "Bułgaria! Bułgaria!". Początek spotkania był udany w wykonaniu graczy Radostina Stojczewa. Sporo punktów przynosił im blok. Kilka razy zostali zatrzymani Michał Łasko i Ivan Zaytsev. Pierwsza przerwa techniczna odbyła się przy prowadzeniu Bułgarów 8:4. Po powrocie na boisko do pracy zabrali się Włosi, a sygnał do odrabiania strat dał kapitan Cristian Savani. Podopieczni Mauro Berruto błyskawicznie doprowadzili do remisu (9:9) i to oni narzucili swój styl gry. Bułgarzy nie poddali się. Znowu kapitalnie zaczął funkcjonować ich blok (6 pkt w pierwszym secie), co w końcówce pozwoliło im "odskoczyć" na 23:20. Przewagi nie roztrwonili, a ostatni punkt w pierwszym secie zdobył Matej Kazijski. Siatkarze z Bałkanów od mocnego uderzenia rozpoczęli drugą partię. W ataku nie mylił się Władimir Nikołow. Rywale mieli cały czas problemy ze sforsowaniem "ściany" ustawionej przez Bułgarów. W efekcie Kazijski i spółka prowadzili 4:1, 7:2, 10:5. Niemoc Italii nie mogła trwać wiecznie. Sporo spustoszenia w szeregach bułgarskiego zespołu siał zagrywką Dragan Travica. Mocno serwował również Zaytsev i szybko zrobiło się 12:12. Później gra się wyrównała. Włochów mocno wzburzyła decyzja sędziego przy stanie 20:19 dla Bułgarii. Arbiter przyznał punkt siatkarzom z Bałkanów po zagrywce Andreja Żekowa. Włosi protestowali twierdząc, że był aut. Sędzia był jednak nieugięty. Zdenerwowani gracze Berruto zupełnie się pogubili, przegrywając drugą partię 22:25. Od początku trzeciego seta trwała zacięta walka punkt za punkt, a żadnej z drużyn nie udało się wypracować przewagi większej niż jeden, dwa punkty. Przełomowy moment miał miejsce, kiedy w polu zagrywki stanął Nikołow. Głównie dzięki niemu Bułgarzy zyskali trzy "oczka" przewagi (18:15). Podopieczni Stojczewa nie wypuścili szansy z rąk. Meczbola mieli po kapitalnym bloku (24:21), a chwilę później pojedynek zakończył Todor Aleksiew. Po meczu Bułgarzy usłyszeli od polskich kibiców "Dziękujemy! Dziękujemy!". Sytuacja w grupie E wygląda teraz następująco: na pierwszym miejscu z dorobkiem 6 punktów jest pewna gry w 1/2 finału Argentyna, drugą lokatę, premiowaną awansem, zajmują obecnie Bułgarzy (4 pkt), na trzecim są Włosi (3 pkt), a na czwartym Polacy (2 pkt). Do rozegrania został jeden mecz Polska - Argentyna. Jeżeli "Biało-czerwoni" pokonają Argentynę, to znajdą się w wymarzonym półfinale. Zwycięstwo podopiecznych Javiera Webera da awans Bułgarom. Robert Kopeć, Gdańsk Włochy - Bułgaria 0:3 (22:25, 22:25, 21:25) Włochy: Michał Łasko, Ivan Zaytsev, Cristian Savani, Simone Buti, Dragan Travica, Emanuele Birarelli, Andrea Bari (libero) oraz Dore Della Lunga, Gabriele Maruotti Bułgaria: Andrej Żekow, Matej Kazijski, Władimir Nikołow, Viktor Josifow, Teodor Todorow, Todor Aleksiew, Vladislav Iwanow (libero) oraz Georgi Bratojew, Nikołaj Penczew