Wiceliderzy Konferencji Wschodniej wyszli na wysokie prowadzenie już w pierwszej kwarcie. Co prawda na niespełna 4 minuty przed jej zakończeniem gospodarze prowadzili 15:14, ale podopieczni Flipa Saundersa zamknęli tę część gry serią 16:0! Koszykarze "Ostróg" mimo dobrego występu swojego lidera Tima Duncana (24 punkty, 15 zbiórek, 5 asyst) nie byli w stanie dogonić rozpędzonych rywali. W czwartej kwarcie po akcji Argentyńczyka Manu Ginobiliego zmniejszyli stratę do ośmiu punktów (74:82), ale na więcej "Tłoki" już im nie pozwoliły. Wśród zwycięzców wyróżnił się rozgrywający jedno z najlepszych spotkań w sezonie Rasheed Wallace. Skrzydłowy Pistons, grający w tym spotkaniu na pozycji środkowego, zdobył 23 punkty i tak jak Duncan zebrał z tablic 15 piłek. W Salt Lake City koszykarze Utah Jazz pewnie pokonali Phoenix Suns 108:86. Wynik nie zdziwi nikogo, jeżeli przyjrzymy się bliżej kadrze "Słońc". W zespole gości zabrakło dwukrotnego zdobywcy nagrody MVP Steve'a Nasha (grypa), a także skrzydłowych Granta Hilla (wyrostek robaczkowy) i Shawna Mariona (stłuczony łokieć). Wobec braku aż trzech zawodników z pierwszej piątki Suns byli jedynie tłem dla prowadzonych przez Mehmeta Okura (22 punkty, 17 zbiórek) i Derona Williamsa (17 punktów, 11 asyst) gospodarzy. W ostatnim czwartkowym spotkaniu Kings pokonali w Sacramento Memphis Grizzlies 116:113. Aż czterech zawodników "Królów" zdobyło po 20 i więcej punktów. Najwięcej - 28 - zapisał w swoim dorobku John Salmons. 25 dodał Beno Udrih, a po 22 Francisco Garcia i Brad Miller.