"Sex drugs and rock'n'roll" czy "ora et labora"? Profesjonalna kariera czy młodość zmarnowana na żmudne treningi i zgrupowania w "koszarach"? To dylematy zawodowych piłkarzy, którzy muszą mieć naprawdę silną wolę, aby nie korzystać z pokus, jakie podsuwa im życie. Coraz częściej zdarza się jednak, że zwycięża opcja dobrej zabawy, bez myślenia o konsekwencjach. O wielu "wyskokach" sportowców ze światowej ekstraklasy zapewne nigdy się nie dowiemy, ale i tak mnóstwo afer z udziałem znanych futbolistów wychodzi na światło dzienne. "Trójkolorowi" i nieletnia Ronaldo, Cristiano Ronaldo, Wayne Rooney, David Beckham, Ashley Cole, John Terry, Franck Ribery, Karim Benzema, Adrian Mutu czy nawet Artur Boruc - niezła jedenastka, prawda? Ale to nie dream team. Wszyscy ci gracze, oprócz tego, że świetnie spisują się na boisku, trafiali na pierwsze strony gazet z powodu swoich pozasportowych wybryków. Ostatnio francuskie media na lewo i prawo trąbią o seksaferze z udziałem reprezentantów "Trójkolorowych". Franck Ribery, Sidney Govou i Karim Benzema - trójkę tych piłkarzy przesłuchano w związku z podejrzeniem o seks z nieletnią. Wydarzenia miały miejsce dwa lata temu, a wymienieni panowie korzystali ponoć z usług nieletniej prostytutki Zahii Dehar w jednym z klubów nocnych w Paryżu. W największe kłopoty wpakował się Ribery, który jest żonaty, ma dwójkę dzieci i ponoć gorliwie przestrzega zasad islamu. Po ekscesach z udziałem nieletniej call girl grozi mu rozpad małżeństwa. Przy okazji fiaskiem może zakończyć się jego transfer do Realu Madryt lub Barcelony, które jeszcze niedawno zaciekle walczyły o tego 27-letniego skrzydłowego Bayernu Monachium. Frajer Ashley Cole Małżeństwa nie udało się uratować reprezentantowi Anglii i obrońcy Chelsea Londyn. Ashley Cole, nazywany przez brukową prasę "największym frajerem Premier League", zdradził jedną z najpiękniejszych kobiet na Wyspach, Cheryl Cole (wokalistkę zespołu Girls Aloud) z blond sekretarką. Cole miał kilkakrotnie zapraszać ją do hotelu, gdzie przebywał przed wyjazdowymi meczami "The Blues". "Błagał mnie, bym przyjechała do niego na seks. Cała operacja wyglądała jak wojskowa misja, gdy przedzierałam się do hotelu. Do tego musiałam mieć ze sobą butelkę różowego wina, bo Ashley nie mógł przed meczami zamawiać alkoholu do swojego pokoju" - przyznała kochanka Cole'a. Jak się okazało, jedna z czterech. Paradoksalnym wydaje się fakt, że obrońca Chelsea prosił dziewczynę, aby ta zachowywała się cicho w trakcie łóżkowych igraszek, gdyż w pokoju obok spał niejaki "JT". "Justin Timberlake?" - zażartowała? "Nie, John Terry" - odparł nierozumiejący dowcipu Cole. Tak, tak, nie mylicie się: w pokoju obok spał dokładnie ten sam John Terry, który był "bohaterem" innego głośnego seksskandalu. Ostatnia szansa JT i DB Stoper reprezentacji Anglii naprawdę poważnie narozrabiał. Zdradził żonę, Toni Poole, z partnerką swojego byłego klubowego kolegi, Wayne'a Bridge'a. Romans Terry'ego z Vanessą Perroncel trwał cztery miesiące, a jego efektem była niechciana ciąża, którą kobieta usunęła za pieniądze piłkarza. Sprawa mocno poruszyła opinię publiczną. Skończyło się na tym, że Terry stracił opaskę kapitana reprezentacji Anglii, a Wayne Bridge zrezygnował z gry w kadrze. I pomyśleć, że w 2009 roku "JT" otrzymał tytuł "Tatusia Roku". Terry miał jednak więcej szczęścia niż rozumu. Żona, która nie chciała rozpadu małżeństwa, postanowiła dać mu "jeszcze jedną, ostatnią szansę", wierząc w tłumaczenia męża, utrzymującego, że romans był jedynie "głupim wybrykiem". Zaznaczyła jednak, że po kolejnym incydencie wyprowadzi się wraz z dziećmi i będzie wnioskować o ograniczenie praw rodzicielskich dla Johna. Kilka lat wcześniej byliśmy świadkami gorącego romansu Davida Beckhama z hiszpańską tłumaczką, a właściwie osobistą asystentką piłkarza - Rebeccą Loos. Małżeństwo "Becksa" z eksgwiazdą Spice Girls, Victorią Beckham, zatrzęsło się w posadach, ale tu również zadziałało "prawo ostatniej szansy". Victoria utrzymuje, że od tego czasu, czyli od 2004 roku, David jest przykładnym mężem i kochającym ojcem. Przygoda Ronaldo Opisane przypadki nie dają powodów do śmiechu, pokazują raczej, że kłamstwo ma krótkie nogi, oraz że jedną nieodpowiedzialną decyzją można zniszczyć bardzo wiele. Ale wśród afer i skandali nie brakuje i historii, które można opowiadać jako anegdoty. Ciekawa historia przydarzyła się słynnemu brazylijskiemu napastnikowi Ronaldo. Kiedy w ojczyźnie wracał do zdrowia po jednej z wielu operacji, postanowił poszaleć w nocnym klubie, po czym wyszedł w towarzystwie trzech dam. Zamierzał spędzić z nimi noc w hotelu, płacąc każdej po 500 dolarów. Jakież było jego zdziwienie, gdy piękne panie okazały się świetnie ucharakteryzowanymi... mężczyznami! Zszokowany Ronaldo zaoferował transwestytom pieniądze za milczenie, ale jeden z nich nie dał się łatwo przekupić. Zażądał 30 tysięcy dolarów, na co piłkarz nie przystał. W rezultacie cała trójka transwestytów stawiła się na komisariacie, aby złożyć zeznania obciążające żądnego przygód sportowca. Sprawa nie znalazła finału w sądzie, ale z wpadki piłkarza śmiał się cały świat. Motyw Ronaldo i transwestytów został nawet wykorzystany przez jednego z brazylijskich producentów... środków do czyszczenia. Łóżkowy hat trick Wśród zabawnych historii o wyczynach piłkarzy nie może zabraknąć Wayne'a Rooneya. 25-latek jest obecnie mężem Coleen, z którą ma dziecko, ale w przeszłości nie był takim świętoszkiem. Jako nastolatek znany był z tego, że lubił towarzystwo pań lekkich obyczajów, ale gustował w o wiele starszych od siebie partnerkach. Prasa ujawniła, że 19-letni wówczas zawodnik skorzystał z usług 48-letniej prostytutki znanej jako "Auld Slapper". Rooney wykaraskał się jakoś z tarapatów, ale stał się na jakiś czas przedmiotem kpin i docinków kibiców. Znana na Wyspach firma odzieżowa "FCUK", wydała nawet serię T-Shirtów nawiązujących do wyczynów młokosa. Na koszulce widniał wizerunek podstarzałej kurtyzany, pod którą widniał napis "Rooney scores again". Śmiech i współczucie zarazem może wywołać opowieść o jurnym napastniku Aston Villi, Gabrielu Agbonlahorze. Piłkarzowi zachciało się łóżkowych eksperymentów, więc zaprosił do siebie trzy "gotowe na wszystko" kobiety. Żar namiętności sprawił jednak, że zupełnie zapomniał o istnieniu antykoncepcji. Efekt? Po kilku tygodniach okazało się, że trzy dziewczyny zaszły w ciążę! To nie koniec opowieści. Dwie z pań (w tym modelka Tia Hithersay - eks-dziewczyna jednego z piłkarzy Premier League - Jermaine'a Jenasa) zdecydowały się na usunięcie ciąży, trzecia, Elizabeth Wheeler, postanowiła zamieszkać z piłkarzem i urodzić mu dziecko. Historia niemal jak z telenoweli... Kokaina i Mutu Karierę profesjonalnego zawodnika mogą pokrzyżować też alkohol i narkotyki. "Procenty" źle podziałały między innymi na takich piłkarzy, jak Paul Gascoigne, Tony Adams czy nieco nam bliższy Igor Sypniewski. Każdy z nich zrobił niewątpliwie wielką karierę, ale z mógłby zajść o wiele dalej, gdyby nie zakrapiane alkoholem imprezy i absolutnie niehigieniczny tryb życia. Cała trójka ma za sobą liczne kuracje odwykowe, ale i liczne konflikty z prawem, odsiadki i chwile, które chciałoby się wymazać z pamięci. Cofnąć czas chciałby z pewnością także napastnik Fiorentiny, Adrian Mutu. Wprawdzie jego piłkarska kariera przez większość czasu przebiegała niemal wzorcowo, a Rumun uchodził wręcz za model sportowca, to jednak kiedy grał dla londyńskiej Chelsea wyszło na jaw, że zażywał kokainę. Działacze "The Blues" nie zamierzali czekać ani minuty na wyjaśnienie sprawy. Błyskawicznie rozwiązali kontrakt z Mutu i złożyli wniosek do FIFA o odszkodowanie od lekkomyślnego napastnika. FIFA wzięła stronę Chelsea i orzekła, że klubowi należy się gigantyczna kwota - 17 milionów funtów rekompensaty. Piłkarze kochają kłopoty Mutu odwołał się od decyzji związku, określając ją jako "niehumanitarną" i złożył wniosek o zmniejszenie kary. W międzyczasie znów narozrabiał i podczas gry w Serie A został przyłapany na dopingu. Opinii publicznej tłumaczył się, że zakazane substancje znalazły się w tabletkach na odchudzanie, które kupił podczas urlopu w Rumunii. Nie podziałało - został zawieszony na dziewięć miesięcy. Swojego czasu kłopoty z narkotykami miał również reprezentant Polski, Euzebiusz Smolarek. Grający wówczas w Holandii Ebi wpadł podczas testu antydopingowego, kiedy okazało się, że w jego organizmie znajduje się cannabinol, substancja obecna m.in. w marihuanie i haszyszu. Smolarek został "symbolicznie" zawieszony na trzy miesiące. Utrzymywał, że cannabinol znalazł się w jego organiźmie poprzez "bierne palenie". Nie będziemy silić się na moralizatorski ton w stylu Jerry'ego Springera i przekonywać, że w dzisiejszym szalonym świecie rządzą kłamstwo, obłuda, zdrada i nałogi, że zasady moralne nie są w cenie, a uczciwi ludzie wyginęli niczym mamuty. Sami oceńcie te i inne gwiazdy! I czekajcie na kolejne pikantne wieści z piłkarskiego świata. Tych na pewno nie zabraknie. Kochający kłopoty piłkarze już o to zadbają.