Pierwszą myślą wszystkich w jakikolwiek sposób związanych ze sportem jest teraz sposób oraz konkretne daty stopniowego "odmrażania" sportu. W tym roku wszystkie wydarzenia o charakterze masowym albo zostały odwołane, albo przynajmniej zmieniły datę na jesień. Druga opcja wciąż rodzi pytania, czy w ogóle uda się rozegrać przełożone biegi lub wyścigi. Nie ma pewności co do tego, kiedy wirus pozwoli na normalne funkcjonowanie w przestrzeni publicznej. We Włoszech szacuje się, że szkody ekonomiczne spowodowane blokadą sportu w pierwszej połowie 2020 roku już teraz wynoszą przynajmniej 535 milionów euro. Analiza wykonana przez Nielsen Sport dotyczy anulowanych kontraktów, odwołanych zawodów, kwestii zakupu sprzętu sportowego. W trwającym wciąż półroczu nie odbyło się około 1900 imprez masowych o charakterze sportowym. Wśród nich znalazły się duże maratony, wyścigi triathlonowe i rowerowe, a także nieco mniejsze imprezy. W dodatku odwołane imprezy miały też wpływ na odroczenie zakupu sprzętu sportowego przez Włochów. Jak wyliczono. 88% ludzi uprawiających sport, planowało uczestniczyć w ostatnim czasie w przynajmniej jednej rywalizacji. Prawie połowa z tej grupy pesymistycznie patrzy w przyszłość szybkiego powrotu do sportowej normalności. Włosi pozostawali aktywni pomimo domowej izolacji. 56% badanych zadeklarowało, że forma fizyczna nie jest im obojętna nawet przy braku możliwości wyjścia z domu. Większość imprez wspierana jest natomiast z budżetu sponsorów. Tu 80% marek opowiedziało się za utrzymaniem wsparcia dla tego typu inicjatyw.