Sergio Zijler - bo tak nazywa się piłkarz będący "na celowniku" Cracovii - ma 23 lata i ostatnio grał w drużynie Willem II Tilburg - informuje portal "Sportowefakty.pl". Co ciekawe Willem II po czterech kolejkach ligi holenderskiej jest w identycznej sytuacji, co Cracovia i z zerowym dorobkiem punktowym zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Eredivisie. Zijler nie musi jednak przejmować się sytuacją drużyny z Tiburga, gdyż od końca czerwca nie jest już jej zawodnikiem. Po wygaśnięciu kontraktu piłkarza klubu nie było stać, aby zatrzymać Sergio i ten stał się wolnym zawodnikiem. Jak w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przyznał prezes "Pasów", Janusz Filipiak 23-letni skrzydłowy może wkrótce przyjechać do Krakowa na testy. Jeśli wypadnie w nich dobrze, może podpisać kontrakt z drużyną prowadzoną przez Rafała Ulatowskiego. Sergio Zijler urodził się 8 lipca 1987 roku w Rotterdamie, ale jest wychowankiem słynnego Ajaksu Amsterdam. Tam jednak nie zagrał ani jednego meczu w pierwszej drużynie. W lidze debiutował w barwach aktualnego mistrza Holandii - Twente Enschede. Grał tam w latach 2006-2008 strzelając dwa gole w 13 ligowych meczach. Później przeniósł się do Willem II Tilburg, dla którego w najwyższej klasie rozgrywkowej Holandii rozegrał 58 meczów i strzelił 6 goli. Piłkarz mierzy 165 centymetrów, występuje na prawym skrzydle, bądź w środku ataku. Przez portal piłkarski "transfermarkt.de" wyceniany jest na 700 tysięcy euro, czyli tyle, ile Cracovia zapłaciła za swoją największą gwiazdę - Saidiego Ntibazonkizę. Zijler nie będzie jednak kosztował ani grosza, ponieważ jest obecnie wolnym zawodnikiem. Zobacz gola Sergio Zijlera w meczu z FC Groeningen: