Polacy źle rozpoczęli spotkanie z Włochami. Zespół Italii, przetrzebiony kontuzjami, ale bardzo dobrze ustawiony taktycznie przez trenera Andreę Anastaziego, skrupulatnie wykorzystywał błędy "biało-czerwonych" i wygrał dwa pierwsze sety. Przełom w grze Polaków nastąpił wraz z pojawieniem się na parkiecie Marcina Wiki i Marcina Możdżonka. Trzecia partia to gładkie zwycięstwo zespołu Raula Lozano, a w czwartym wyszli oni z opresji i broniąc dwa meczbole wygrali 28:26. W tie-breaku od początku prowadzili Włosi, ale w końcówce Polacy zdołali wyrównać. Ostatnie słowa należało to Italii, która wygrała 17:15. "W pewnym momencie zamiast grać w siatkówkę zaczęliśmy na boisku skupiać się na walce z rywalem. Trener uspokajał nas i próbował przekonać, byśmy się skupili na grze, a nie na słownych czy wzrokowych pojedynkach z Polakami. Poskutkowało dopiero w tie- breaku, gdy widmo porażki zaczęło zaglądać nam w oczy" - powiedział rozgrywający "Squadra Azzura" Valerio Vermiglio. Równie emocjonujący przebieg miał mecz Serbii z USA. Serbowie, chcący się zrewanżować rywalom za porażkę w finale tegorocznej Ligi Światowej, prowadzili 1:0 i 2:1 w setach, ale Amerykanie doprowadzili do tie-breaka. Choć przegrywali w nim już 7:9 zdołali odwrócić losy meczu i dzięki skutecznym blokom wygrali 15:12. "To był prawdopodobnie najbardziej dramatyczny mecz w igrzyskach z moim udziałem - przyznał amerykański rozgrywający Lloy Ball, który po raz czwarty gra na olimpiadzie. - Przegrywaliśmy 1:2, a po drugiej stronie stała wspaniała drużyna, pełna siatkarskich gwiazd. Mimo to potrafiliśmy się zmobilizować i wygraliśmy. To wielki sukces amerykańskiej siatkówki". Tylko jeden z czterech ćwierćfinałów miał jednostronny charakter. Zespół gospodarzy nie potrafił przeciwstawić się Brazylii. Mistrzowie olimpijscy z Aten i mistrzowie świata wygrali 3:0, oddając rywalom ledwie 48 pkt. W półfinale zmierzą się z Włochami i choć są zdecydowanym faworytem to nie zamierzają lekceważyć rywali. "Włosi to Włosi. Zawsze są groźni, zawsze mają silny zespół. Chcąc ich pokonać trzeba zachować wiele spokoju i cierpliwości, bo trudno ich złamać. Musimy zagrać przekonująco w ataku, by narzucić swoje warunki gry" - ocenił środkowy "Canarinhos" Gustavo Endres. Cztery sety oglądali kibice w spotkaniu Bułgarii z Rosją. Bułgarzy wygrali pierwszego seta 25:20, ale w pozostałych górą byli podopieczni Władimira Alekno. Wyniki meczów ćwierćfinałowych olimpijskiego turnieju siatkarzy: Bułgaria - Rosja 1:3 (25:20, 16:25, 22:25, 21:25) Włochy - Polska 3:2 (25:19, 25:22, 18:25, 26:28, 17:15) Chiny - Brazylia 0:3 (17:25, 15:25, 16:25) USA - Serbia 3:2 (20:25, 25:23, 21:25, 25:18, 15:12) kolejność: 5-8. Bułgaria, Chiny, Polska, Serbia 9-10. Niemcy, Wenezuela 11-12. Egipt, Japonia Program: 22 sierpnia, piątek USA - Rosja (godz. 6.30) Włochy - Brazylia (14.00)