Van Summeren na sobotnim odcinku wyprzedził Holendra Roberta Gesinka z Rabobanku i Luksemburczyka Kima Kirchena (T-Mobile). Taka sama kolejność była też w klasyfikacji generalnej. Klasyfikację górską wygrał Francuz Yoann Le Boulanger z grupy Bouyges Telecom, który zdobył 61 punktów. Polskim akcentem było zwycięstwo w klasyfikacji najaktywniejszych Łukasza Bodnara z Action Uniqi (24 "oczka"), choć w sobotę miał duże problemy i przyjechał jako jeden z ostatnich. W klasyfikacji punktowej najlepszy był Hiszpan Jose Rojas Gil z Caisse d'Epargne (91 "oczek"), a najlepszą drużyną zostało CSC. W tym roku żadnemu z Polaków nie udało się zająć miejsca w pierwszej dziesiątce wyścigu. Najlepszy był Bartosz Huzarski (Action Uniqa), którego sklasyfikowano na 29. pozycji. Podjazdy pod "Orlinek", a przede wszystkim Karpacz Górny, gdzie było usytuowanych sześć premii górskich, przetrzebiły peleton, z którego po każdej wspinaczce wycofywali się zawodnicy. Jednym z nich był niestety, polski faworyt Marek Rutkiewicz, którego wykończyła choroba, grypa "żołądkowa", od kilku dni atakująca grupę Action Uniqa. - Na trzecim podjeździe czułem się tak, jakby to już był ósmy. Miałem "puste" nogi - powiedział zaraz po zejściu z trasy. Gdy kolarze po raz pierwszy wspinali się pod "Orlinek" na czele była 15-osobowa grupa, m.in. z Le Boulangerem. Francuz wygrał pierwszą górską premię, a na drugiej był drugi. Wtedy z przodu była kilkunastoosobowa grupa, w której jechał m.in. Marzio Bruseghin z Lampre, Marcus Burghardt z T-Mobile i Huzarski. Włoch oderwał się od tej grupy na trzecim podjeździe. Potem dołączył do niego Niemiec. Ta dwójka, w takiej kolejności, meldowała się na linii trzeciej i czwartej górskiej premii. Próbował gonić ich Tomasz Marczyński, tegoroczny mistrz Polski ze startu wspólnego, jednak nie dał rady. Ponieważ Bruseghin jest lepszym "góralem" od Burghardta oderwał się od Niemca i samotnie wygrał piątą i szóstą górską premię. Na ostatnim zjeździe Włocha dogonił Szwed Gustav Erik Larsson z Unibet.com, a w pościg za tymi zawodnikami podążyli Schwab i van Summeren. Obie grupki połączyły się na niespełna pięć kilometrów przed metą. Pierwszy z tej czwórki na atak zdecydował się van Summeren rozrywając czołówkę. I jego akcja, zapoczątkowana na ponad trzy kilometry przed "kreską", zakończyła się powodzeniem. Wyniki 7. etapu Tour de Pologne 1. Johan van Summeren (Belgia/Predictor-Lotto) - 3:56.58 2. Robert Gesink (Holandia/Rabobank) strata 23 s 3. Kim Kirchen (Luksemburg/T-Mobile) 32 4. Danilo Di Luca (Włochy/Liquigas-Gaspol) 34 5. Alessandro Ballan (WłochyLampre) 6. Frank Schleck (Luksemburg/CSC) 7. Pablo Lastras (Hiszpania/Caisse d?Epargne) 8. Fabian Wegmann (Niemcy/Gerolsteiner) ten sam czas 9. Thomas Voeckler (Francja/Bouygues Telecom) 42 10. Jens Voigt (Niemcy/CSC) 46 ............................................................... 30. Bartosz Huzarski (Action-Uniqa) 2.47 44. Hubert Kryś (Ceramica Flaminia) 4.34 55. Tomasz Marczyński (Ceramica Flaminia) 7.45 63. Łukasz Bodnar (Action-Uniqa) 23.43 Klasyfikacja końcowa: 1. Johan van Summeren (Belgia/Predictor-Lotto) - 30:52.11 2. Robert Gesink (Holandia/Rabobank) strata 27 s 3. Kim Kirchen (Luksemburg/T-Mobile) 38 4. Fabian Wegmann (Niemcy/Gerolsteiner) 39 5. Alessandro Ballan (Włochy/Lampre) 44 6. Pablo Lastras (Hiszpania/Caisse d?Epargne) 7. Frank Schleck (Luksemburg/CSC) 8. Danilo Di Luca (Włochy/Liquigas-Gaspol) ten sam czas 9. Jose Joaquin Rojas (Hiszpania/Caisse d?Epargne) 47 10. Thomas Voeckler (Francja/Bouygues Telecom) 52 ............................................................... 29. Bartosz Huzarski (Action-Uniqa) 2.57 44. Tomasz Marczyński (Ceramica Flaminia) 7.55 58. Hubert Kryś (Ceramica Flaminia) 29.58 62. Łukasz Bodnar (Action-Uniqa) 1:05.33 Paweł Pieprzyca, Karpacz